Moim zamiarem, jak pisze autor we wstępie, było „jak najwierniejszego przedstawienia faktów i zdarzeń składających się na temat dziedzictwa lwowskiego szkolnictwa na Politechnice Śląskiej”.
Po zakończeniu II wojny światowej o rozwoju szkolnictwa decydowała nowa sytuacja polityczna, ideologiczna i gospodarcza. Władze komunistyczne postrzegały województwo śląskie, jako główny ośrodek przemysłowy. Dlatego stawiano na rozwój placówek o charakterze technicznym i ekonomicznym, które zapewniłyby kadry dla przemysłu i prowadziły badania naukowe, przede wszystkim pod kątem górnictwa i hutnictwa. Komunistom zależało nie tylko na utworzeniu ośrodków naukowych, które gwarantowałyby dopływ odpowiednich kadr do przemysłu, ale także tworzeniu rodzimej inteligencji wpływającej na silniejsze zespolenie Górnego Śląska z resztą Polski. Uruchomienie placówek naukowych i naukowo-dydaktycznych bardzo ograniczał brak bazy materialnej. Lecz największym problemem był brak kadry naukowej z powodu jej ogromnego wyniszczenia wojennego. Ratunkiem byli polscy naukowcy przymusowo wysiedleni z utraconego przez Polskę Wilna czy Lwowa, którzy osiadali na Śląsku, gdzie zapewniono im warunki do życia, a przede wszystkim do kontynuowania pracy naukowej.

Książka Wiesława Baby została przygotowana na podstawie szerokiej kwerendy źródłowej przeprowadzonej przez niego w polskich oraz ukraińskich archiwach państwowych i instytucjonalnych, archiwach prywatnych, oraz dogłębnej analizie: dokumentów opublikowanych, opracowań i wspomnień. Projekt przygotowania pracy pod obecnym tytułem „Dziedzictwo lwowskiego szkolnictwa na Politechnice Śląskiej” powstał bezpośrednio po zakończeniu prac nad opracowaniem „Początki Politechniki Śląskiej” także autorstwa Wiesława Bąby, wydanego przez Muzeum w Gliwicach w 2010 roku.

- Na Politechnice Śląskiej od pierwszego semestru jej trwania wykorzystano programy nauczania Politechniki Lwowskiej do utworzenia własnego programu z odpowiednimi modyfikacjami wynikającymi przede wszystkim z rozwoju nauki, wymuszającego rozszerzenie zakresu nauczania na poszczególnych wydziałach, oraz w wyniku nabytych nowych doświadczeń dydaktycznych byłych pracowników Politechniki Lwowskiej. W większości przypadków, powielano również harmonogramy i plany zajęć studentów, łącznie z seminariami i konsultacjami. O przejęciu struktury wydziałowej i laboratoryjnej, programów nauczania, symboliki i tradycji Politechniki Lwowskiej decydowała będąca w większości kadra lwowskiego szkolnictwa, zdominowana przez środowisko Politechniki Lwowskiej. Oczywiście Ministerstwo Oświaty miało określony wpływ na strukturę uczelni i zatrudnionych, ale wobec braku naukowców z innych środowisk było w pewnym sensie „skazane” na konsultacje i wskazówki głównie ze strony przedstawicieli lwowskiego szkolnictwa – mówi autor książki, Wiesław Bąba. 

Wiesław Bąba ma ogromne zasługi w dziele opracowywania historii i popularyzacji wiedzy o Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Nie jest z wykształcenia historykiem, a inżynierem, absolwentem gliwickiej uczelni. - W kwiecie wieku zainteresował się historią uczelni, którą niegdyś skończył i dzięki własnemu poświęceniu, a także współpracy z fachowymi pracownikami Muzeum w Gliwicach posiadł umiejętności warsztatowe mogące zawstydzić niejednego zawodowego historyka. Wszystkie swe prace naukowe o Politechnice przygotował na bazie nieopracowanego wcześniej materiału źródłowego, dzięki czemu są one nowatorskie i przynoszą rzetelną wiedzę o historii najważniejszej instytucji w naszym mieście, Politechnice Śląskiej – powiedział Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach.  

Książkę, w cenie 35,00  zł nabyć można w muzealnej Naszej księgarni: muzeum.gliwice.pl/pl/nasza-ksiegarnia  i w Willi Caro.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj