Teatr Miejski w Gliwicach wystąpi na jednym z najważniejszych wydarzeń teatralnych w Polsce. Spektakl „Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach”, w reżyserii Michała Siegoczyńskiego, został zaproszony do udziału w 26. Edycji Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych.
23 lutego na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi będzie można zobaczyć jedno z najbardziej komentowanych i oklaskiwanych przedstawień ostatniego sezonu.
Do udziału w festiwalu zostało zaproszonych tylko 11 spektakli z całego kraju. Tematem tegorocznej edycji jest hasło „Teatr”. - To tak oczywiste, że przestaliśmy się nad tym zastanawiać – podkreśla dyrektor artystyczna festiwalu, Ewa Pilawska. – Teatr zawsze był fikcją. Ale czy fikcja nie bywa oszustwem? Czy teatr nie stał się swoim największym wrogiem? Wśród twórców, których spektakle będzie można podczas wydarzenia zobaczyć, są: Krystian Lupa, Agnieszka Glińska, Wojciech Malajkat, Ewelina Marciniak, Waldemar Zawodziński, Kornél Mundruczó.
„Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach” to wielkie teatralne widowisko na zaledwie dziewięciu aktorów, którzy dwojąc się i trojąc, wciągają widzów (do cna) w pajęczynę intryg, pościgów i romansów. - Tak Michał Siegoczyński naszkicował Zdzisława Najmrodzkiego, złodziejaszka z Gliwic, wsławionego brawurowymi ucieczkami z peerelowskich więzień, podbojami serc niewieścich, ale i… weną poetycką (tomik wydał!). Efektowne widowisko montowane techniką „filmu na żywo” pokazuje w tonie komediowym, acz chwilami sentymentalnym, obyczajowość czasów, gdy królem polskich szos był polonez, główny obiekt „zawodowych” zainteresowań Zdziska N. - mówi o spektaklu dyrektor Teatru Miejskiego w Gliwicach, Grzegorz Krawczyk.
W ciągu zaledwie kilku miesięcy spektakl stał się tak zwanym „the best of...” w rankingach najważniejszych polskich krytyków teatralnych. Jednocześnie zyskał już dużą grupę oddanych fanów, którzy oglądają „Najmrodzkiego” po kilka razy.
Komentarze (0) Skomentuj