Rozpoczął się remont zabytkowego budynku przy Styczyńskiego. Od lat niszczał i grozi zawaleniem.
 

Dwa lata temu kupił go prywatny inwestor, a rewitalizacji podjęła się gliwicka pracownia Zalewski Architecture Group, która ma w swoim portfolio między innymi renowację Willi Neumanna czy Biuro The Software House w historycznym budynku poczty głównej w Gliwicach.

Fasada zostanie odnowiona 

W latach przedwojennych mieściła się tu sala taneczna, która po wojnie zmieniła się w magazyn dość bezpardonowo podzielony, stropami, na kilka kondygnacji. Z tego względu, a także z powodu bardzo złego stanu technicznego, budynek praktycznie nie nadaje się do adaptacji. Dlatego zostanie rozbudowany i przebudowany na część usługową i mieszkalną. Jak wskazuje Krzysztof Zalewski, właściciel pracowni architektonicznej Zalewski Architecture Group, pozostanie jedynie ściana frontowa. - Którą chcielibyśmy w jak największej części zachować. To, co jest za tą ścianą, będzie całkowicie nowe, bo ani funkcjonalnie, ani technicznie nie nadaje się do renowacji - dodaje architekt. Obiekt, w tym także ściana frontowa, grożą zawaleniem, dlatego trwają intensywne roboty rozbiórkowe i zabezpieczające. To zbyt ważny obiekt w tej pierzei, więc cieszy zaangażowanie gliwickiej pracowni.

Trudna działka, trudny budynek 

Zalewski Architecture Group zajmuje się budynkiem od półtora roku. Znajduje się on w newralgicznej lokalizacji – blisko ruchliwej ulicy i dużego skrzyżowania. Poza tym plan miejscowy nie do końca jest precyzyjny i wymagał negocjacji z urzędnikami. - Mamy taką zasadę, że staramy się komunikować nowoczesność rozwiązań, nawet gdy są to obiekty zabytkowe, czy historyczne i wartościowe kulturowo, jak ten przy Styczyńskiego. Nasze biuro ma praktykę w projektowaniu w tkance historycznej. Głównym problemem Styczyńskiego jest wysokość budynku: w planie nie określono jej zbyt precyzyjnie, staraliśmy się więc zastosować taką metodę, która nie zdominuje okolicy. A jednocześnie pozwoli na uzyskanie powierzchni uzasadniających renowację czy przebudowę. Druga sprawa to trudność w skomunikowaniu działki: prawie rok ustalaliśmy kwestie dostępu do drogi publicznej. Po wielu ekspertyzach i opiniach biegłych w końcu się udało – tłumaczy Zalewski.
Pierwotnie zakładano, że całość będzie gotowa już w 2022 roku, jednak procedury i zgody wydłużyły ten czas. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem odnowiony budynek przy Styczyńskiego zobaczmy w 2023 r.

Bryła nie będzie dominować 

Architekt podkreśla, że istotne jest uszanowanie i zachowanie interesującej fasady frontowej i jak najmniejsza ingerencja w jej tektonikę. W związku z tym za koncepcją z wysokimi oknami będzie podążać rozwiązanie dotyczące dwóch pierwszych kondygnacji, na których znajdą się lokale usługowe i biura. Powyżej zaplanowano trzy kondygnacje mieszkalne. Dwie kondygnacje nadbudowy nawiążą wysokością do gzymsów przyległych kamienic. Trzecia zostanie cofnięta, by nie przytłoczyć pierzei. - W widoku od ulicy nawiązanie będzie czytelne, zaś bryła nie będzie dominować. Zresztą nadbudowa nie przytłoczy historycznej elewacji, zostanie wycofana i podzielona – znajdą się tam wycięcia na tarasy czy balkony, które pozwolą, w sposób spójny i interesujący, na rozwiązanie komunikujące współczesność, a jednocześnie nie niszczące tego, co historyczne – zaznacza Zalewski.

Sam mieszka w okolicy i od lat interesował się tym obiektem. Obserwował też kiedy będzie okazja żeby się nim zająć. I taka się nadarzyła. - Do jakości przestrzeni w mieście podchodzimy bardzo poważnie, mamy jej spójną wizję i wciąż przekonujemy do niej inwestora – mówi architekt.

Małgorzata Lichecka
 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj