Jeszcze tylko trzy miesiące pozostały do zaplanowanego terminu zakończenia budowy hali widowiskowo – sportowej Gliwice, a obiekt wciąż nie ma gospodarza. Miasto gorączkowo szuka wyjścia z sytuacji. Właśnie, 27 lutego, ogłoszono kolejny przetarg na wybór operatora. 
Plany miasta mocno pokrzyżowało fiasko poprzedniego postępowania. Rozciągnięte na siedem miesięcy działania nie przyniosły rozstrzygnięcia. Nie zgłosił się żaden zainteresowany. Przeszkodą nie do pokonania dla potencjalnych oferentów mogły być zaporowe oczekiwania finansowe. Miejskie wodociągi, przyszły właściciel hali, ustaliło minimalną cenę dzierżawy na ponad 200 tys. zł miesięcznie.

W nowym przetargu w sprawie wyboru dzierżawcy areny na okres 15 lat nie ma z góry narzuconych warunków finansowych. Rozstrzygające dla wieloetapowego postępowania będzie przede wszystkim to, kto da więcej. Do głównych kryteriów należy również cena, jaką miasto będzie płacić dzierżawcy za wynajem hali na imprezy własne. W tym przypadku najwyżej punktowane będą oczywiście stawki jak najniższe. Przy czym, jak podkreślają przedstawiciele ratusza, nie ma mowy o zupełnej dowolności. Pod uwagę będą brane tylko te propozycje, które odpowiadają rynkowym stawkom za zarządzanie tego typu obiektami.

W związku z naglącymi terminami – rozpoczęcie działalności hali zaplanowano w drugiej połowie bieżącego roku – sam przetarg ma być rozstrzygnięty błyskawicznie. Potencjalnym oferentom nie pozostawiono dużo czasu do namysłu. Zgłoszenia do udziału w postępowaniu PWiK przyjmuje tylko do 9 marca. Potem nastąpi weryfikacja wniosków pod kątem wiarygodności finansowej i doświadczenia uczestników, po niej etap negocjacji, zakończony złożeniem ofert. 

Będący w toku przetarg na operatora hali jest już trzecim z rzędu. Tym razem może wreszcie się uda?  

(pik)                
wstecz

Komentarze (15) Skomentuj

  • juhas 2017-02-28 14:04:43
    To już zaczyna być mocno żenujące, naprawdę. Zaorajcie tę bezsensowną budowlę i niech już będzie z tym spokój.
  • ja23 2017-02-28 14:06:00
    Głupi będzie ten, co wejdzie z miastem w układ na zarządzanie tym kolosem skazanym na porażkę.
  • barnaba 2017-02-28 14:07:05
    Sądzę, że i tym razem przetarg nie przyniesie żadnego rozwiązania i trzeba będzie rzeczywiście stworzyć nową miejską spółkę do zarządzania "Podium ".
    • juhas 2017-02-28 14:09:58
      Albo trafi w ręce PWiK , bo przecież był już taki pomysł...
    • marcin 2017-02-28 16:27:22
      Powołać spółeczkę miejską, obsadzić radę nadzorczą i zarząd swoimi ludźmi, będzie jak zawsze.
  • ywald 2017-02-28 15:10:00
    Wygląda mi na to, że na siłę chcą to komuś wcisnąć.
  • robok 2017-02-28 16:05:08
    trochę taka żenada z tą halą
  • Yerba mate 2017-02-28 19:15:36
    Może przenieść tam urząd miejski ? Od razu więcej powietrza zrobi się w mieście bo urzędnicy wjeżdżają do centrum autami hehe
    • Tomi 2017-03-09 20:39:30
      Jak wszyscy to wszyscy . ZDM też proszę zabrać z osiedla domków jednorodzinnych .
  • Wiktor 2017-02-28 19:17:34
    Teraz pewnie wcisną to byle komu , byle powiedzieć ze ktoś się znalazł. Oj Frankiewicz , Frankiewicz trzeba było słuchać ludzi jak mówili ze to głupi pomysł ta hala.
  • Hmmm 2017-02-28 22:09:02
    A ja sadzę mając na uwadze terminologie jak została narzucona przetarg jest już rozwiązany. Miasto z cała pewnością w drodze negocjacji ustaliło warunki z którymś z trzech poprzednich zainteresowanych. Nikt z tej branży NIE MA możliwości przygotować się do takiego dealu w kilka dni. Rzeczywistość ma się tak że ten przetarg jest jedynie "uzupełnieniem" wyboru najemcy.
  • Hit Gliwic 2017-03-01 13:30:55
    Ktory operator da rade skalkulowac koszty do 9 MARCA ?!. Kto odwazy sie na dzierzawe hali i robic dlugi, bo to studnia bez dna. Czasy gdy pracowalo sie za partyjne "Bog zaplac" skonczyly sie !!!. ALE MAMY PLAN B jak Urzad nas poinfomowal ?. PozyjemyI Zobaczymy!. Ostatecznie trzeba bedzie trzeba bedzie "ozenic" z hala kilka firm ktore zapewnia dostawe wody, energi elektrycznej, czyszczenie w i wokol hali itp. A jak koszty beda za wysokie to trzeba bedzie je rozlozyc na wszystkich mieszkancow Gliwic. Powodzenia !!!
  • Valdorf 2017-03-08 18:29:59
    Miasto nie szuka, dla miasta to wrzód na pośladku a hala proszę pisać że to chora ambicja prezydenta miasta
  • pisarz 2017-03-12 19:45:27
    Oto pewna opowieść idealnie pasująca do Zygmunta F. , a której bohaterem jest cesarz. Taki, który „nie dbał o swoich żołnierzy, nie zależało mu na teatrze, ani na łowach, szło mu tylko o to, by obnosić przed ludźmi coraz to nowe stroje”. Pewnego dnia zdecydował się wypróbować nową, najśmielszą ze wszystkich dotychczasowych, kreację: szaty uszyte z tkaniny, która – jak obiecywali jej twórcy – miała cudowną właściwość – były niewidzialne dla każdego, kto nie nadawał się do swego urzędu, albo też był zupełnie głupi. „To rzeczywiście wspaniałe szaty! – pomyślał cesarz. – Gdybym je miał na sobie, mógłbym się przekonać, którzy ludzie w moim państwie nie nadają się do swoich urzędów; odróżniałbym mądrych od głupich”. Niektórzy Czytelnicy wiedzą, co następuje: Cesarz wystąpił w nowych szatach. Kto chciał zachować urząd na wielkim i bogatym wciąż dworze – zachwycał się wzorami i kolorami istniejących tylko wirtualnie tkanin. Także ci, którzy za nic nie chcieli zostać uznani za głupców (a z cesarskiego salonu emanował wszak twardy werdykt: kto głupi, a kto mądry) – klaskali z zapałem na widok niewidzialnych zalet nowych szat Imperatora. Cesarz pokazał się w końcu publicznie w nowym stroju, z wielką pompą, w procesji, pod baldachimem. „Boże, jakież te nowe szaty cesarza są piękne! Jaki wspaniały tren, jaki świetny krój. – Nikt nie chciał po sobie poznać, że nic nie widzi, bo wtedy okazałoby się, że nie nadaje się do swego urzędu, albo że jest głupi. Żadne szaty cesarza nie cieszyły się takim powodzeniem jak te właśnie”. I wtedy: „– Patrzcie, przecież on jest nagi! – zawołało jakieś małe dziecko”. Co było dalej? „On jest nagi! – zawołał w końcu cały lud. Cesarz zmieszał się, bo wydawało mu się, że jego poddani mają słuszność, ale pomyślał sobie: „Muszę wytrzymać do końca procesji”. I wyprostował się jeszcze dumniej, a dworzanie szli za nim, niosąc tren, którego wcale nie było”. Ci, którzy boją się przede wszystkim o swoje urzędy, o pieniądze dystrybuowane (przecież z naszych podatków, o czym się tak często zapomina!) – ci wszyscy potakują, klaszczą i płaszczą się przed nicością.
  • lekarz 2017-03-14 03:06:21
    W Gliwicach powietrze nadal 3 razy gorsze niz w Zabrzu. Kiedy Frankiewicz stanie przed niezawislym sadem za zagrazanie zyciu i zdrowiu ludzi! Kazal wyciac kilkadziesiat tysiecy drzew, otoczyl miasto autostraadmi i wprowadzil DTS do srodmiescia. To jest zwyczajna zbrodnia!