Dzięki współpracy z kardiologami z Zabrza, pacjenci Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach mają wzorcową opiekę kardioonkologiczną. 
Ani rozrusznik serca, ani kardiowerter-defibrylator, ani potencjalnie niekorzystna dla serca chemioterapia, nie muszą być przeciwwskazaniem do diagnostyki obrazowej i leczenia przeciwnowotworowego, jeśli pacjentowi zapewni się właściwą opiekę kardioonkologiczną. Taki model opracowali onkolodzy z Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach wspólnie z kardiologami ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Wyniki kilkuletnich obserwacji opublikowali niedawno na łamach „Kardiologii Polskiej”. 

Przebadano 2762 pacjentów  

Opieka obejmuje: kontrolę i nadzór chorych znym urządzeniem kardiologicznym (stymulator serca, kardiowerter-defibrylator) poddawanych radioterapii, badaniu rezonansem magnetycznym, zabiegom chirurgii onkologicznej oraz konsultacje i opiekę kardioonkologiczną chorych przed, w trakcie i po chemioterapii potencjalnie powodującą bądź nasilającą schorzenia sercowo-naczyniowe. 

Badania prowadzono w latach 2016 - 2019  i w tym czasie na konsultacje ogólne do kardiologów skierowano łącznie 2762 pacjentów (77 proc. stanowiły kobiety) z rozpoznaną chorobą nowotworową – najczęstszą diagnozą był rak piersi (66 proc.). 18 proc. pacjentów znalazło się w poradni kardioonkologicznej z powodu powikłań sercowo-naczyniowych związanych z leczeniem onkologicznym. 652 chorych miało wszczepiony stymulator serca lub kardiowerter-defibrylator , 515 zostało zakwalifikowanych do radioterapii, 48 do diagnostyki z użyciem rezonansu magnetycznego, a 89 do leczenia chirurgicznego.

Jak podkreślają autorzy pracy, przez wiele lat pacjenci ze stymulatorem serca i kardiowerterem-defibrylatorem byli dyskwalifikowani z diagnostyki przy użyciu rezonansu magnetycznego w obawie, że wytworzone podczas badania pole magnetyczne może wywołać awarię urządzenia. Takie sytuacje mają miejsce również obecnie – pomimo zaleceń Heart Rhythm Society (HRS), obecność wszczepionego urządzenia elektronicznego uważana jest często za przeciwwskazanie do diagnostyki z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego.

Brak wystarczającej wiedzy na temat potencjalnego wpływu promieniowania jonizującego na stymulator serca czy kardiowerter-defibrylator bywa również przyczyną dyskwalifikacji pacjentów z radioterapii, w wielu wypadkach będącej  jedynym możliwym sposobem leczenia. Obawy dotyczą również pacjentów wymagających leczenia chirurgicznego - na sali operacyjnej często występują zakłócenia elektromagnetyczne i może dojść do wyładowań elektrycznych zagrażających zarówno bezpieczeństwu pacjentów, jak i personelu medycznego. 

Przed opracowaniem standardów pacjentów z  gliwickiej onkologii kierowano na konsultacje do ośrodków kardiologicznych w miejscu zamieszkania, co było uciążliwe i powodowało opóźnienie rozpoczęcia leczenia onkologicznego. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem okazały się konsultacje kardiologiczne udzielane na miejscu, w Instytucie Onkologii. 

Algorytm rozwiązał problemy chorych onkologicznie 

Na początku współpraca onkologów z kardiologami dotyczyła tylko pacjentów z wszczepionymi urządzeniami kardiologicznymi zakwalifikowanych do radioterapii. Z inicjatywą stworzenia wspólnego algorytmu postępowania u takich chorych wystąpił do prof. Mariusza Gąsiora, szef III Kliniki Kardiologii Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, dr hab. Sławomir Blamek z Zakładu Radioterapii Narodowego Instytutu Onkologii. Równolegle w wyniku wspólnej inicjatywy prof. Barbary Bobek-Billewicz, zastępcy dyrektora ds. lecznictwa otwartego i diagnostyki Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach i prof. Mariusza Gąsiora rozpoczęto współpracę kardioonkologiczną w ramach opieki kardiologicznej chorych poddawanych chemioterapii. 

Stworzone przez oba ośrodki medyczne standardy opieki nad chorymi z wszczepionymi urządzeniami elektronicznymi, którzy są poddawani radioterapii opublikowało w 2019 roku Polskie Towarzystwo Radioterapii Onkologicznej i Sekcję Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. 

– To jest już postępowanie rutynowe. Dzięki niemu nie zdarzają się sytuacje dyskwalifikacji pacjenta z radioterapii na przykład ze względu na zbyt duże ryzyko uszkodzenia stymulatora serca lub kardiowertera-defibrylatora. Niemal w każdym przypadku jesteśmy w stanie poradzić sobie z tym problemem. Możemy tak napromienić guz, żeby ominąć urządzenie i zapobiec jego uszkodzeniu, podać taką dawkę promieniowania, która nie powinna stworzyć istotnego zagrożenia dla funkcjonowania urządzenia. Z kolei kardiolodzy, na podstawie opracowanego protokołu, w określony sposób je programują i – czy to osobiście, czy z pomocą elektroradiologów śledzących wskazania kardiomonitora – monitorują je w czasie napromieniania pacjenta, tak aby kontrola była zachowana przez cały okres jego leczenia – tłumaczy dr hab. Sławomir Blamek.

Z czasem zakres współpracy onkologów i kardiologów rozszerzono o opiekę nad pacjentami z wszczepionym stymulatorem lub kardiowerterem-defibrylatorem, którzy wymagają diagnostyki z użyciem rezonansu magnetycznego, a także nad pacjentami poddawanymi zabiegom chirurgicznym i chemioterapii. 

Konsultacje kardiologiczne udzielane są przez kardiologów zatrudnionych w Przychodni Przyklinicznej i Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Piersi Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach oraz siedmiu pracujących na co dzień w Śląskim Centrum Chorób Serca, ale przyjmujących pacjentów w każdy czwartek w Zakładzie Radioterapii Instytutu, a także, jeśli zachodzi taka potrzeba, nadzorujących ich przy każdej frakcji radioterapii. Własnego kardiologa ma też Klinika Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej. Wszystkie osoby kierowane przez onkologów na konsultacje przechodzą szczegółowe badanie fizykalne, badania krwi (w tym biomarkery sercowe), spoczynkowe EKG i spoczynkową echokardiografię przezklatkową. Jeśli zachodzi taka potrzeba, diagnostyka jest rozszerzana o dodatkowe badania, w tym testy inwazyjne. Pacjenci są poddawani ocenie sercowo-naczyniowej również przed rozpoczęciem systemowego leczenia przeciwnowotworowego. 
(opr. ml/ NIO)  

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj