Po roku wielka koszykówka ponownie zagościła w Arenie Gliwice. W miniony weekend rozegrano w naszym mieście turniej kwalifikacyjny, którego stawką był awans do EuroBasektu 2022. W gliwickiej „bańce”, jak anonsowano rywalizację z udziałem czterech zespołów grupy A, najlepszy okazał się Izrael, drugie miejsce zajęła Hiszpania, a trzecie Polska. Całe trio uzyskało awans do przyszłorocznych mistrzostw Starego Kontynentu! Odpadła Rumunia.
Niesamowita Arena Gliwice
Polacy do tej pory rozegrali w Arenie Gliwice jedno spotkanie. 20 lutego 2020 r. w meczu eliminacji do EuroBasketu biało-czerwoni przegrali z Izraelem 71:75.
Wtedy na trybunach zasiadło aż 12 043 fanów, co jest rekordem frekwencji na meczu koszykówki w naszym kraju. Atmosfera była niesamowita. W tym roku z uwagi na pandemię na widowni zabrakło kibiców, a piątkowo - niedzielną rywalizacją mogliśmy się emocjonować tylko przed telewizorami. Co ciekawe, mecze „bańki” transmitowała nie tylko polska telewizja, ale również hiszpańska Mediaset España.
A propos Hiszpanów. Arena Gliwice zrobiła fantastyczne wrażenie na aktualnych mistrzach świata. Na twitterowym koncie tej reprezentacji znalazł się krótki filmik z podpisem: „Wow, trenujemy w niesamowitej Arenie Gliwice!!”
Awansowali zanim wyszli na parkiet
Reprezentacja Polski awansowała do mistrzostw Europy zanim rozegrała w Arenie premierowy mecz z Hiszpanią! Jako pierwsi w „bańce” stanęli naprzeciw siebie Izraelczycy i Rumuni. Sytuacja w grupie była taka, że jeśli ci pierwsi wygrają, to niezależnie od wyników innych spotkań, awans uzyskają Hiszpanie, Polska i Izrael. Tak też się stało - Rumuni przegrali 71:79 i pożegnali się marzeniami o EuroBaskecie.
Podopieczni Mike’a Taylora do wieczornego, piątkowego meczu z Hiszpanią stawali więc bez stresu, pewni awansu. Podobnie zresztą jak mistrzowie świata. Trenerzy obu ekip mieli więc duży komfort i mogli trochę eksperymentować, dając szansę debiutantom bądź mniej do tej pory grającym zawodnikom. Po stronie gości brakowało graczy z NBA, u nas nie było m.in. Mateusza Ponitki i Damiana Kuliga. Do kadry wrócił za to nominalny kapitan Adam Waczyński.
Mistrzowie świata niemal dokładnie rok temu przegrali w Saragossie z biało-czerwonymi 69:80. Rewanż w Gliwicach im się udał, choć do końca musieli walczyć o zwycięstwo, pokonując Polaków zaledwie jednym punktem 89:88 (26:27, 17:16, 27:22, 29:33)
W niedzielę zgodnie z planem
Przed pierwszym niedzielnym meczem, w którym Hiszpania grała z Izraelem, biało-czerwoni mieli jeszcze szansę na drugą lokatę, ale potrzebna była do tego porażka Hiszpanii i zwycięstwo Polski z Rumunią. Stało się inaczej i w tabeli na drugim miejscu pozostała Hiszpania, bo pokonała Izrael 78:73. Grupę wygrali jednak ci drudzy, marnując szansę na to, by być jedyną niepokonaną drużyną w całych eliminacjach EuroBasketu.
Rumunia straciła szanse awansu już w piątek, dlatego niedzielny mecz był okazją dla biało-czerwonych, żeby przetestować kilku obiecujących zawodników. Poza meczową dwunastką znaleźli się Adam Hrycaniuk, Aaron Cel i Michał Sokołowski. Uczestników mistrzostw świata 2019 zastąpili Jeremy Sochan, Igor Milicić Jr. i Jakub Garbacz. Młodzi nie zawiedli i Polska pokonała Rumunię 88:81 (34:26, 16:21, 25:16, 13:18)
Biało-czerwoni po raz 29. wystąpią na EuroBaskecie, który zorganizowany zostanie po raz 41. Trofeum będzie broniła reprezentacja Słowenii. Przyszłoroczne mistrzostwa Europy, w których udział wezmą 24 drużyny, odbędą się między 1 a 18 września 2022 roku w czterech krajach – Czechach, Gruzji, Niemczech i Włoszech.
Komentarze (0) Skomentuj