MKS Dąbrowa Górnicza ponownie okazał się lepszy w derbach, zwyciężając GTK Gliwice 101:92 (29:26, 17:24, 24:18, 31:24). Gliwiczanie dzielnie trzymali się przez trzy kwarty, w pewnych fragmentach nawet prowadząc. Decydującą okazała się czwarta odsłona.

Obydwa zespoły I rundy rozgrywek nie mogły zaliczyć do udanych. Dąbrowianie odnieśli w niej tylko cztery zwycięstwa, a gliwiczanie zaledwie trzy i zamykają ligową stawkę. Pierwsza kwarta należała do dąbrowian, którzy po 10 minutach gry prowadzili 29:26. Druga rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości, którzy cały czas napierali i w efekcie do przerwy dość nieoczekiwanie prowadzili 50:46. Po wznowieniu gry MKS ruszył ze zdwojoną siłą. Gospodarze nie tylko doprowadzili do remisu, ale po 30 minutach cieszyli się nawet z minimalnego prowadzenia (70:68). W czwartej kwarcie GTK najpierw doprowadziło do remisu (74:74), jednak MKS miał swojego „jokera”, a okazał się nim Filip Małgorzaciak. Jego trzy kolejne trafienia zza linii 6,75 m pozwoliły gospodarzom zbudować solidną przewagę (87:76), której nie oddali już do końca meczu, wygrywając 101:92.

Gliwiczanie kolejne spotkanie ligowe rozegrają u siebie 2 stycznia z Treflem Sopot (godz. 18.00).
 

GTK: Jabarie Hinds 15 (2x3), Kacper Radwański 8 (2x3), Daniel Gołębiowski 12 (2x3), Filip Put 21 (5x3), Kristijan Krajina 20 (1x3) - Aleksander Wiśniewski 15 (2x3), Adam Ramstedt 1, Damonte Dodd.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj