Mimo osłabienienia brakiem Kacpra Radwańskiego oraz swojego najlepszego strzelca Jordona Varnado koszykarze GTK Gliwice dzielnie walczyli w Toruniu z Polskim Cukrem. Ostatecznie jednak przegrali 65:78 (12:12, 25:19, 10:22, 18:25). 
Gliwiczanie już na samym początku spotkania postanowili zaskoczyć rywala stosując obronę strefową, czyli rodzaj defensywy, z której w tym sezonie korzystali niezwykle rzadko. Gospodarze nie potrafili sobie z tym poradzić i pierwsza część meczu zakończyła się remisem (12:12). Oba zespoły miały jednak spore problemy ze skutecznością.

Na początku drugiej odsłony, aż do remisu 16:16, nadal trwała wymian ciosów. Wtedy GTK zdobyło dziewięć kolejnych punktów i wyraźnie odskoczyło. Podopieczni Matthiasa Zollnera wykorzystywali błędy i straty torunian. Goście schodzili na przerwę z przewagą sześciu „oczek” (31:37).

Już na początku drugiej połowy gospodarze byli blisko odrobienia strat. Po skutecznych akcjach Trottera i Kuliga tracili do przeciwnika tylko punkt (36:37).  W końcu dopięli swego i Polski Cukier prowadził 56:47.
GTK nie zamierzało się poddać i systematycznie odrabiało straty. Nie na długo, bo torunianie szybko zniwelowali punktową przewagę gości i na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry mieli już o sześć punktów więcej (69:63). Zespół z Gliwic próbował odrabiać rzutami zza łuku, ale piłka nie chciała wpaść do kosza. Ostatecznie popularne „Twarde Pierniki”wygrały 78:65, jednak to GTK w dwumeczu jest o jedno „oczko” lepsze.
Gliwiczanie dwa kolejne spotkania zagrają na wyjeździe. U siebie wystąpią dopiero 2 stycznia 2021 r.

GTK: Joshua Perkins 12 (2x3), Terry Henderson 7 (1x3), Daniel Gołębiowski 7, Szymon Szewczyk 11 (1x3), Szymon Szymański 4 - Łukasz Diduszko 16 (3x3), Shannon Bogues 8, Aleksander Wiśniewski. 

(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj