W sobotę i niedzielę w Arenie Gliwice rozegrano turniej Energa Cup z udziałem koszykarskiej reprezentacji Polski, a także Meksyku, Rosji i Tunezji! Polacy w finale przegrali z Rosją. Mecze mogła wreszcie oglądać publiczność.
Zgodnie z zapowiedzią reprezentacja Polski 4 czerwca rozpoczęła w Gliwicach przygotowania do kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Pierwszym sprawdzianem dla podopiecznych Mike’a Taylora było sobotnie spotkanie z Meksykiem, które Polska wygrała, choć nie bez kłopotów, 80:75.

Trudny sprawdzian

Początek konfrontacji był w miarę wyrównany, potem do głosu doszli biało-czerwoni. Po 10 minutach Polacy prowadzili 27:19. Meksyk znacznie zbliżył się do gospodarzy na początku drugiej kwarty. Polacy zareagowali, ale jak się okazało - tylko na chwilę. Goście najpierw doprowadzili do remisu, a potem wyszli na prowadzenie! Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:37 dla rywali. Od początku trzeciej kwarty Polacy wzięli się za odrabianie strat. Spotkanie było już ponownie zdecydowanie bardziej wyrównane. Polacy grali zdecydowanie bardziej efektywnie w ataku! Ostatecznie po 30 minutach było 61:58 dla naszych.

W ostatniej części spotkania biało-czerwoni zaczęli w końcu uciekać Meksykanom i kontrolować wydarzenia na parkiecie, by ostatecznie wygrać przewagą pięciu punktów.

Polska: Adam Waczyński 14, Michał Michalak 13, Jakub Garbacz 12, Aaron Cel 9, Łukasz Kolenda 8, Damian Kulig 8, Jarosław Zyskowski 7, Łukasz Koszarek 4, Dominik Olejniczak 3, Adam Hrycaniuk 2, Aleksander Dziewa 0, Andrzej Mazurczak 0.

Sborna poza zasięgiem

W niedzielnym finale Polacy zagrali z Rosją, która dzień wcześniej pokonała Tunezję 69:40. Zanim jednak na boisku pojawili się Polacy i Rosjanie w spotkaniu o trzecie miejsce Meksyk zwyciężył Tunezję 74:61.

Mecz z Rosjanami, którzy nie przyjechali do Gliwic w najsilniejszym składzie rozpoczął się bardzo udanie dla biało-czerwonych, po 10 minutach prowadzili 14:8. W drugiej części meczu utrzymywali przewagę (33:20), ale potem Sborna wzięła się do pracy i na drugą połowę schodziła z prowadzeniem 33:30. Po wznowieniu gry dołożyli 14 punktów, ale wtedy obudzili się podopieczni Mike’a Taylora i na koniec trzeciej kwarty było 58:52 dla Rosjan. W ostatniej odsłonie goście znowu odskoczyli i w pewnym momencie prowadzili już 73:54. Ostatecznie zwyciężyli 78:63.

Polska:Zyskowski 16, Kolenda 10, Michalak 9, Cel 6, Waczyński 5, Garbacz 5, Kulig 5, Balcerowski 3, Koszarek 2, Olejniczak 2, Hrycaniuk 0, Mazurczak 0.

Polacy pozostają w Gliwicach, gdzie rozegrają kolejne mecze - 16 czerwca z Tunezją (godz. 20), 18 czerwca z Łotwą (godz. 20.30) oraz dwa razy z Brazylią - 22 i 23 czerwca (godz. 20). Wejściówki dostępne w internecie i kasach Areny.

Andrzej Sługocki

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj