Tak wysokiej porażki w Energa Basekt Lidze nie ponieśli jeszcze koszykarze GTK Gliwice. W piątkowy wieczór nasz zespół przegrał u siebie z Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 70:122 (16:31, 27:36, 14:27, 13:28)
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski to aktualny mistrz Polski. Goście od pierwszych minut prezentowali wysoką dyspozycję. Miejscowi próbowali im dotrzymywać kroku, ale udało się to tylko do połowy pierwszej kwarty, którą gospodarze przegrali 16:31. Po wznowieniu gry Stal kontrolowała sytuację na parkiecie. Ostrowianie prezentowali świetną skuteczność. Gospodarze próbowali odpowiadać, lecz nie pozwoliło to zbliżyć się do rywala. Przewaga ostrowian systematycznie rosła, by na koniec pierwszej połowy sięgnąć 24 punktów (43:67).

Taryfy ulgowej nie było również po przerwie. Ostrowianie wyszli z szatni tak jakby mecz zaczynał się od nowa i zdobyli kolejnych dziewięć punktów. W szeregach GTK trudno było znaleźć zawodnika, który byłby w stanie poderwać zespół do walki. To po stronie gości było widać większe zaangażowanie i wolę walki. Przyjezdni już po 30 minutach gry byli blisko przekroczenia bariery 100 punktów, ostatecznie ich licznik zatrzymał się na liczbie 94. Gospodarze w tym momencie mieli na swoim koncie tylko 57 „oczek”.

Demolowanie GTK trwało również w czwartej kwarcie, bo Stal ani na moment nie spuszczała z tonu. Grali do końca, do ostatniej wręcz sekundy, a ich rezultat na koniec meczu okazał się bardzo imponujący. Łącznie zdobyli 122 punkty, tracąc zaledwie 70. Dla GTK to najgorszy wynik w historii występów w ekstraklasie, a w perspektywie seria gier wyjazdowych, których do końca roku będzie aż sześć. Gliwiczanie muszą mocno popracować nad tym, by coś zmienić w swojej grze i wrócić na właściwe tory.

Kolejny mecz GTK zagra w Bydgoszczy 11 listopada z miejscową Astorią.

GTK Gliwice - Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 70:122 (16:31, 27:36, 14:27, 13:28)

GTK: Jabarie Hinds 2, Keyshawn Woods 10 (2x3), Roberts Stumbris 15 (2x3), Filip Put 10, Adam Ramstedt 6 - Daniel Gołębiowski 12 (2x3), Matthew Williams 7 (1x3), Aleksander Wiśniewski 6 (1x3), Szymon Szymański 2, Mikołąj Adamczak, Aleksander Busz.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj