W Pyskowicach owce… koszą trawę.

Od kilku lat tu i ówdzie pojawiają się informacje o wykorzystaniu owiec do koszenia trawy. Nie potrzebują ani dostępu do prądu, ani drogiego paliwa. Nie hałasują, nie smrodzą… 
Wiedzą o tym w Pyskowicach, gdzie takie właśnie „żywe kosiarki” wykorzystane zostały do utrzymywania zieleni na zrekultywowanym składowisku odpadów. Po zatrudnieniu na „umowę próbną” przedłużono im angaż do końca wakacji.
20 sztuk rasy szerstne kameruńskie „pracuje” w Pyskowicach od 26 kwietnia. Owce mają piękne, brązowe ubarwienie i rozsmakowały się w trawie ze składowiska. Oczywiście, nie jest ona dla nich szkodliwa, bowiem odpady znajdują się głęboko pod ziemią, przykryte dodatkowo warstwą materiału inertnego.
- Wypas owiec stanowi dobrą praktykę czynnej ochrony przyrody. Wpływa na zachowanie walorów botanicznych pastwiska oraz kształtowanie krajobrazu. Odchody zwierząt użyźniają glebę, którą zwierzęta dodatkowo spulchniają swoimi racicami. Pasterstwo pomoże więc chronić różnorodność biologiczną łąk na dawnym składowisku – przekonują urzędnicy.
Owce w roli ekologicznych kosiarek wykorzystywane są również w innych krajach. W 2019 roku zjadały trawę na największym belgijskim lotnisku w Zaventem.
Nad dobrostanem zwierząt czuwa opiekun, który dba o to, by były napojone, by nie szkodziła im kapryśna majowa aura i by nie wydostały się poza ogrodzenie. Te „żywe kosiarki” zostały wypożyczone ze stada zarejestrowanego gospodarstwa w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
 aku
 
 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj