Nowiny Gliwickie pisały – 5 kwietnia 1964 r. 
Ha! Obwieszczamy generalny atak wydziału gospodarki komunalnej na Starówkę. Orężem  - majzle i koparki. A zmian całkiem sporo . Bo reprezentacyjna część miasta z reprezentacją nie ma nic wspólnego. Walące się płoty, chlewiki na tyłach kamienic, rozpadające się garaże, chwasty i chaszcze. Tak, urzędnicy będą porządkować. 

Na pierwszy ogień zameczek piastowski ( który zameczkiem nie jest, a więzieniem dawnym). Otóż zostanie odwilgocony i wzbogaci się o centralne ogrzewanie. Muzealnicy nie będą musieli siedzieć w czapkach i rękawiczkach. 
Robotnicy zajmą się także tym, co przed zameczkiem, czyli kawałkiem nieużytku od strony Górnych Wałów. Tam zaplanowano „piękny” skwer z ławkami, uporządkowana zostanie także ulica Wysoka  oraz część Bednarskiej. 

Koniec z kocimi łbami ! Ach, gdyby wtedy urzędnicy wiedzieli, jak bardzo będzie to pożądana nawierzchnia za lat 46, czyli w 2010 roku, kiedy zakończył się generalny remont numer dwa starówki, nie zrywali by jej z taką pasją, lejąc asfalt wątpliwej zresztą jakości ( o czym mieszkańcy przekonają się już w latach 70.). 

Partyjni bonzowie apelują z naszych łam do zakładów, które mają swoje biura i sklepy w zabytkowych kamienicach: odnówcie je, bo wstyd, gdyż głównie liszaje widać, a przydałby się tynk w kolorze kości słoniowej. 
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj