Czy modernizacja siedziby knurowskiego urzędu przebiegała prawidłowo? Odpowiedź to zadanie dla komisji rewizyjnej rady miejskiej. Pytanie kazała postawić przewlekłość procesu inwestycyjnego i rosnące koszty prac. Kontrolę zlecono na wniosek przewodniczącego rady.


Modernizacja budynku przy ul. Ogana 5 rozpoczęła się w czerwcu 2015 r. Pierwotnie założono, że prace będą ukończone do 27 listopada 2015. Tyle czasu miało wystarczyć na przeprowadzenie termomodernizacji gmachu głównego (wymianę wszystkich okien i drzwi, montaż nowych systemów wentylacji i klimatyzacji, docieplenie ścian) oraz wybudowanie windy zewnętrznej. Tymczasem mija wrzesień roku następnego, a remont formalnie wciąż trwa – inwestor nie dokonał odbioru końcowego robót.

- Przeszkodą są braki w dokumentacji odbiorowej oraz czekające na usunięcie usterki w pracach – informuje Krzysztof Stryczek, kierownik biura promocji UM w Knurowie.

W części za poślizg odpowiadają roboty dodatkowe. Ale zwiększenie zakresu prac nie tłumaczy wszystkiego – aneks w tej sprawie dawał wykonawcy, firmie A1Projekt z Bytomia, trzy miesiące ekstra. Tymczasem roboty mają dalszych siedem miesięcy opóźnienia.  

Dodatkowe prace wpłynęły na podwyższenie kosztów inwestycji. Zamiast planowanych 2,6 mln zł cena remontu urzędu wzrosła do 2,9 mln. Jednak wykonawcę za przekroczenie terminu realizacji czeka kara w wysokości 20 proc. ceny podstawowej (netto). Miasto poinformowało już spółkę A1Projekt o swojej decyzji. 

Pozornie w sprawie nie ma niczego, co mogłoby budzić niepokój. Wykonawca zaliczył potknięcie, ale miasto nie poniosło szkody – remont się przeciągnął, lecz z tego powodu w miejskiej kasie zostało sporo pieniędzy. 

A jednak inwestycja nie daje radnym spokoju. Wątpliwości mogą pochodzić stąd, że projekt należy do „europejskich” – przebudowę magistratu w blisko 65 proc. finansują środki z Norweskiego Mechanizmu Finansowego i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. A ze względu na to źródło pomocy należy dmuchać na zimne. Nie musi dojść do nieprawidłowości, jednak już cień podejrzenia to ryzyko straty pieniędzy. 

- Sprawa remontu obrosła emocjami. Niepotrzebnie, bo w moim przekonaniu wszystko jest w porządku. Kontrola niezależnego organu pozwoli uniknąć niedomówień. Wyniki pracy komisji rewizyjnej powinny raz na zawsze przeciąć spekulacje – wyjaśnia Tomasz Rzepa, przewodniczący Rady Miasta Knurów, który jest autorem wniosku dotyczącego zbadania modernizacji budynku urzędu.

Na sesji 21 września uchwała w tej sprawie przeszła zdecydowaną przewagą  głosów, bez sprzeciwu.

(pik)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj