Kiedyś ten obiekt był chlubą nie tylko dzielnicy, ale i całych Gliwic. Nowoczesny jak na minione czasy, wyposażony w kilka boisk i niezbędne zaplecze.
Przez lata miał hojnego mecenasa – KWK Sośnica. Na stadionie przy ul. Dzionkarzy, bo o nim mowa, w piłkę każdego dnia kopały setki futbolistów. Przyszedł jednak czas transformacji gospodarczo-ustrojowej i Górniczy Związkowy Klub Sportowy Sośnica dopadł kryzys. Kopalnia zakręcała coraz bardziej kurek z pieniędzmi. Ostatecznie majątek przejęła Kompania Węglowa, a kilka lat temu Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Dwa lata temu postanowiła ona zamknąć stadion, wyłączono prąd i wodę, a drużyny z Sośnicy musiały szukać nowych miejsc do treningów i rozgrywania meczów domowych.

Miasto chciało

Swego czasu głośno mówiło się, że teren chce przejąć od SRK miasto i urządzić tam nowoczesny ośrodek sportowy. Samorządowcy proponowali zamianę nieruchomości przy Dzionkarzy na inne działki o podobnej wartości. – Kompania Węglowa, a potem SRK były początkowo zainteresowane, ale nastąpiła cisza w eterze – mówi Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic. – Z tego, co wiem, zakupem zainteresowany był też Piast, który szukał miejsca do zbudowania zaplecza sportowego dla piłkarskiej akademii.

Potwierdza to Wojciech Jaros, rzecznik prasowy SRK. – Rzeczywiście, jeszcze wówczas, gdy obiekt należał do Kompanii Węglowej, prowadzone były rozmowy także z Gliwicami, podczas których miasto proponowało ewentualną zamianę działek. Rozwiązanie takie, z punktu widzenia KW, a potem SRK, potencjalnie ułatwiłoby regulację stosunków własnościowych związanych z innymi działkami. Jednak SRK nie jest deweloperem i nie pełni roli pośrednika zarabiającego na obrocie nieruchomościami. Swoje funkcje związane z zagospodarowaniem zbędnych składników majątku po dawnych kopalniach wykonuje dzięki dotacjom oraz środkom uzyskanym ze zbywania przekazanego jej majątku. Jego sprzedaż za gotówkę, gdy są chętni, pozwala wykorzystać pieniądze na inne zadania.

Ściśle tajne

W styczniu tego roku SRK sprzedała w przetargu stadion sportowy w Sośnicy. Sprzedaż ogłosiła w trybie publicznej licytacji na swojej stronie internetowej i w serwisie... gratka.pl. Cena wywoławcza za teren o łącznej powierzchni działek 58.667 m kw., wchodzącymi w jego skład boiskami i budynkami, oraz infrastrukturę opiewała na kwotę 2 855 000 zł. Spółka długie miesiące nie chciała ujawnić żadnych szczegółowych informacji dotyczących tej transakcji. Z nieoficjalnych źródeł wynikało tylko, że kupujący nie jest żadnym podmiotem o działalności sportowej, kupił obiekt, bo stwierdził, że cena jest atrakcyjna i na tę chwilę nie ma żadnych planów.

W oczekiwaniu na koncepcję 
 
Dotarliśmy do nabywcy nieruchomości przy ul. Dzionkarzy. Okazała się nim założona trzy lata temu katowicka spółka Avandis. Firma nie ma strony internetowej, a jedyny ślad to KRS. Z wpisu wynika, że spółka zajmuje się obrotem nieruchomościami. Jej prezes, Grzegorz Pytlarz, w rozmowie z „Nowinami” był bardzo oszczędny w słowach. – Na razie nie mamy sprecyzowanych pomysłów co do tej nieruchomości, analizujemy różne warianty – skwitował. – Wiemy, że plan przestrzennego zagospodarowania terenu zakłada, iż prowadzona tam może być jedynie działalność sportowa i rekreacyjna.
Avandis póki co stadion użyczyła sportowcom z Sośnicy. Jeśli w sprawie pojawią się nowe wątki, wrócimy do niej.

Andrzej Sługocki


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj