Za kilka tygodni rusza kolejny sezon w NLF, czyli Niedzielnej Lidze Futsalu, łączącej ideę promocji sportu oraz pomocy osobom niepełnosprawnym. 
Kilkadziesiąt drużyn z Gliwic i innych miejscowości naszego regionu walczyć będzie o puchar tej największej charytatywnej ligi futsalowej w Polsce. Cały dochód z rozgrywek tradycyjnie zostanie przeznaczony na wsparcie podopiecznych stowarzyszenia „Cała Naprzód”, organizacji, która niesie pomoc osobom znajdującym się w trudnej sytuacji zdrowotnej i finansowej. Do tej pory przekazano na ten cel ponad 80 tysięcy złotych.

Jurek pomógł

Był rok 2012. Pomysłodawcą piłkarskiej ligi z wyraźnie charytatywnym przesłaniem był grający w gliwickiej lidze piątek Łukasz „Dudu” Dudek, który o swoim zamyśle powiedział ówczesnemu prezesowi Stowarzyszenia „Cała Naprzód” i do dziś jednemu z dwóch głównych koordynatorów ligi – Łukaszowi Gorczyńskiemu. Sprawy szybko się potoczyły. Dudek skontaktował Gorczyńskiego z legendą polskiej i gliwickiej minipiłki, nieżyjącym już Jurkiem Wojewódzkim. Prezes Gliwickiego Towarzystwa Sympatyków Piłki Nożnej Pięcioosobowej „Piątka” obiecał pomoc, a to oznaczało, że musi się udać. – Od razu zakładaliśmy, że będzie grali i pomagali. Historia ligi jest bowiem powiązana jest z jej organizatorem – stowarzyszeniem „Cała Naprzód”, którego najważniejszym celem jest pomoc osobom niepełnosprawnym. Niedzielna Liga Futsalu miała być inicjatywą, z której dochód będzie przekazywany w stu procentach na pomoc – opowiada Gorczyński.
Organizacyjnie NLF wkrótce wsparli Bartosz Otorowski i Tomasz Rudziński. Inicjatywa rodziła się jednak w bólu. Zapisały się zaledwie 4 drużyny (ostatecznie było ich 14). Pomógł optymizm Jurka Wojewódzkiego. Powiedział: „Będzie dobrze. Robimy”. I zrobili. Jurek cały sezon sędziował w lidze. - Sędziował to za mało powiedziane. Jak to on: opiekował się nami, doradzał, podpowiadał, łagodził meczowe spięcia – wspomina Gorczyński.

Na koniec premierowego sezonu, po odliczeniu kosztów z wpisowego wpłacanego przez drużyny zostało 5430 zł. Przekazano je trzem podopiecznym stowarzyszenia „Cała Naprzód”: Szymonowi Żydkowi, Pawłowi Lewkowi i Ani Urban. Dofinansowano też festyn integracyjny organizowany przez ówczesnego gospodarza rozgrywek, czyli Szkołę Podstawową z Oddziałami Integracyjnymi nr 1 w Gliwicach.

Inicjatywa roku

W kolejnym sezonie liga się rozrasta. Dołączają nowe drużyny. Jest już 18 ekip. Do grona koordynatorów akcji dołączyli Krzysztof Kosiorowski i Aleksandra Sosna, na której barkach dziś spoczywa cały ciężar organizowania rozgrywek.

W czerwcu 2014 roku Niedzielna Liga Futsalu została doceniona tytułem „Inicjatywy Roku 2013” w plebiscycie prezydenta naszego miasta - Liderzy Społeczni Gliwic 2013. Sezon 2015/16 zapoczątkował bardzo duże zmiany. NLF to już 28 drużyn. Ich nowym domem stała się hala przy ul. Chorzowskiej 5. Liczba drużyn i zawodników imponująca, dlatego organizatorzy zastanawiali się nad podziałem zespołów. Chcąc uniknąć systemu awans/spadek podjęli decyzję, żeby podzielić drużyny na grupę ranną i popołudniową, z których po połowie sezonu lepsze „siódemki” grają o Puchar NLF, słabsze o niższe lokaty. Ostatecznie z pomysłu zrezygnowano i od 2017 roku NLF nabrała aktualnego kształtu - z podziałem na dwie ligi ze standardowymi spadkami i awansami. Co roku nagradzani są najlepsi strzelcy i bramkarze w obu ligach.

Liga aktywizuje 

Niedzielna Liga Futsalu we współpracy ze Stowarzyszeniem Promocji Zdrowia i Trzeźwego Stylu Życia „Szansa” zaangażowała się też w program aktywizacji społeczno-zawodowej osób wychodzących z nałogów. - Dzięki NLF oprócz zakupu sprzętu i finansowaniu leczenia naszym niepełnosprawnym podopiecznym mogliśmy zaktywizować zawodowo i zatrudnić w stowarzyszeniu chorującą na stwardnienie rozsiane Angelikę Suchocką – mówi Ola Sosna, koordynatorka rozgrywek. - To dla nas dodatkowa wartość, że mogliśmy zaoferować pracę osobie, która wcześniej była naszym beneficjentem. Co ważne Angelika jest teraz fundamentem biura „Całej Naprzód” i sama zajmuje się procesem pomocy i wsparcia osobom niepełnosprawnym.

Ludzie widzą sens

NLF to ludzie. Setki fantastycznych osób, dziesiątki zaangażowanych drużyn. Oni nie tylko przychodzą grać, ale widzą w tym sens, widzą jak pieniądze które wkładają w NLF zamieniają się w realną pomoc. Kiedy liga startowała zawodnicy grali w starych t-shirtach. Ot, zbieranina kumpli z podwórka. Teraz wyglądają jak profesjonalne drużyny, w strojach sportowych ufundowanych przez sponsorów. Jednym z nich jest Bartłomiej Kowalski, kiedyś gliwicki radny, dziś radny sejmiku wojewódzkiego. Jego Team Kovalsky już trzy razy wygrał NLF, a on sam jak trzeba zakłada jeszcze sportowy strój, wspomagając swoją drużynę nie tylko finansowo, ale też sportowo. - Cieszę się, że od kilku lat mogę być częścią tego wspaniałego przedsięwzięcia. Dziś jestem już na innym szczeblu samorządu, ale nadal chcę być częścią tego projektu - zapewnia.

Tyle jesteś wart...

W 2018 zmarł Jurek Wojewódzki. To był duży cios dla całego środowiska futsalowego w Gliwicach i nie tylko. Puchar NLF otrzymał jego imię. - Bliska nam jest jego idea. Zwykł mawiać: „Tyle jesteś wart, ile zrobisz bezinteresownie dla drugiego człowieka”. My patrzymy na NLF głównie przez pryzmat społeczny – kończy Gorczyński.
5 września w hali Jasna 31 rozpocznie się kolejny sezon Niedzielnej Ligi Futsalu.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj