Zobaczyłam norę. Z ogromną ilością kurzu. Z czarnymi ścianami. Z podłogą w stanie krytycznym. Z niedziałającą pralką, z niedziałającą kuchenką, z dziurawym zlewem, z zimną wodą. Stan podłączenia tej wody – na słowo honoru. Kwestią czasu było, że ten kran odpadnie – mówi Anna Malczewska, pokazując w telefonie zdjęcia dokumentujące stan mieszkania, jaki zastała. Trudno uwierzyć, że w XXI w ktoś mieszka jeszcze w takich ruderach.