Zabawa rozpoczęła się o godzinie 23.00, choć ludzie gromadzili się znacznie wcześniej. Sylwestra pod chmurką prowadził didżej, a królowała muzyka z lat 60. i 70. Był też program teatralny, a o północy życzenia i pokaz sztucznych ogni. 
Didżejem był Roman Rogowiecki, na co dzień dziennikarz i prezenter muzyczny. Zaś grupa teatralna, która wystąpiła na gliwickiej scenie, to Teatr Ruchu Ocelot ze Złotoryi. Aktorzy pokazali spektakl będący połączeniem pantomimy, tańca i akrobatyki. 


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj