Piast Gliwice - mistrz Polski w futsalu wygrał preeliminacyjny turniej do Ligi Mistrzów w greckich Atenach i awansował do drugiej fazy rozgrywek. Pod koniec października rywalizować będzie z mistrzami Kosowa (gospodarz), Białorusi oraz Danii.

Przygodę z europejskimi pucharami futsalowa drużyna Piasta rozpoczęła meczem z mistrzem Izraela Technionem Hajfa. W pierwszej połowie Izraelczycy jeszcze dotrzymywali kroku mistrzom Polski, dlatego po tej części meczu wynik był 0:0. Po zmianie stron podopieczni Orlando Duarte zdominowali rywala i zdobyli cztery gole. W 25. minucie Vinicius Lazzaretti wybijał piłkę z rogu, a w polu karnym  niefortunnie interweniował Maoz Elbaz, który umieścił futsalówkę we własnej bramce. Gliwiczanie poszli za ciosem i już minutę później prowadzili 2:0 (Bruno Graca). W 35. minucie Marek Bugański z wolnego zagrał do Breno Bertolinego, a ten uderzył precyzyjnie do siatki. W końcówce Izraelczycy zdecydowali się na grę w przewadze, ale skończyło się to dla nich stratą czwartej bramki. Akcję Lazzaretti – Rafael Cadini, skutecznie zakończył w 39. min ten pierwszy.

W drugim meczu turnieju niebiesko-czerwoni stanęli naprzeciw mistrza Mołdawii - Nistru Chișinău W 5. minucie Bruno Graca otworzył drogę do bramki Viniciusowi Teixeirze, który zdobył premierowego gola. Gliwiczanie poszli za ciosem i w 7. minucie Mateusz Mrowiec indywidualną akcją podwyższył na 2:0. Szybko strzelone gole pozwoliły Piastowi już grać bez presji i spokojnie czekać na kolejne okazje, a ta nadarzyła się w 15. minucie. Teixeira pięta zagrał piłkę do Dominika Śmiałkowskiego, ten uderzył z półobrotu, precyzyjnie tuż przy słupku i Piast objął prowadzenie 3:0. Na kilka minut przed końcem meczu Mołdawianie zdecydowali się na grę w przewadze, co wykorzystali mistrzowie Polski. Najpierw stojący w bramce Piasta Kiryło Cipun przerzucił futsalówkę przez całe boisko, wprost na głowę Lazzariettiego, który umieścił ją w pustej bramce. Minutę później gliwiczanie zastosowali pressing na połowie rywala, piłkę przejął Mrowiec, zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Bugańskiego, ten strzelił obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza Nistru, futsalówka odbiła się od słupka, potem od pleców jednego z graczy Mołdawian i to jemu sędziowie zapisali samobójcze trafienie. Na 8 sekund przed końcem meczu Cipun obronił strzał gracza Nistru, piłka trafiła pod nogi Lazzariettiego, który strzałem z własnego pola karnego posłał ją do bramki, ustalając końcowy wynik na 6:0.

O pierwszym miejscu w turnieju miał zadecydować sobotni mecz z mistrzem Grecji ASE Doúka. Gospodarze, podobnie jak Piast wygrali z Technionem i Nistru, ale mieli gorszy bilans bramkowy od naszej drużyny. Żeby awansować musieli pokonać podopiecznych Orlando Duarte.
Pojedynek zaczął się dobrze dla Piasta. Już w 3. minucie Cadini przepięknym uderzeniem z własnej połowy zaskoczył bramkarza gospodarzy i było 1:0. Potem inicjatywę mieli gliwiczanie, Grecy próbowali wyprowadzać kontry. W 6. minucie bramkarz Douki wyrzucił piłkę ręką aż na pole karne Piasta, tam był Lábrosa Tsínas, wyprzedził Miguela Pegachę oraz Gracę i strzałem głową pokonał Michała Widucha. Zaraz potem gliwiczanie wykonywali serię rzutów rożnych, ale z bramki znowu cieszyli się Grecy. Po dwójkowej akcji kapitalnym strzałem popisał się Spýros Kondylátos. W 10. minucie na 15 metrze faulowany był Śmiałkowski. Rzut wolny wykonywał Bertoline. Brazylijczyk zagrał do Śmiałkowskiego, ten przeciągnął jeszcze piłkę podeszwą i uderzył z całej siły w samo okienko. Piast był kilka razy bliski podwyższenia wyniku. W 15. minucie gliwiczanie mieli już na koncie 5 fauli i musieli zmienić taktykę. I tak nie ustrzegli się szóstego przewinienia. Przedłużony rzut karny wykonywał Pedro Henrique, na szczęście nie trafił w bramkę. W drugiej części tego spotkania emocji także nie brakowało. W końcówce gospodarze zdecydowali się na grę w przewadze, lecz gliwiczanie przetrwali te ataki i tym samym to Piast wywalczył sobie prawo gry w kolejnej fazie tych rozgrywek.

Piast: Michał Widuch, Kirił Cipun – Breno Bertoline, Matej Fideršek, Vinicius Lazzaretti), 93. Rafael Cadini, Bruno Graça, Marek Bugański, Sergio Parra, Mateusz Mrowiec, Dominik Śmiałkowski, Miguel Pegacha, Bartłomiej Piórkowski, Vinicius Teixeira.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj