Nie było niespodzianki w meczach naszych drużyn w Statscore Futsal Ekstraklasie. Wicelider tabeli Piast Gliwice w  pojedynku na szczycie przegrał na wyjeździe z liderem – Rekordem Bielsko-Biała, zaś P.A. Nova uległa u siebie Acanie Orłowi Jelcz-Laskowice.
Piast powalczył

Rekord w tym sezonie przegrał w lidze tylko jedno spotkanie i pewnie zmierza po mistrzowską koronę. Piast walczy natomiast o medal. Wciąż ma realne szanse nawet na srebro, bo ich bezpośredni konkurent  – Constract Lubawa – obniżył ostatnio loty. Gliwiczanie pojechali do Bielska bez swojego asa atutowego – Rodrigo Dasaieva, który musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. 

Początek meczu był wyrównany, z lekkim nawet wskazaniem na gości, którzy rozpoczęli pojedynek bez respektu dla bielszczan. Klarownych okazji jednak nie mieli. Inaczej Rekord. W 6. min Michał Kubik uderzył na bramkę strzeżoną przez Michała Widuch, który odbił wprawdzie piłkę, ale dopadł do niej Michał Marek i było 1:0. Dwie minuty później lider prowadził 2:0. Drugi raz na listę strzelców wpisał się Marek. Po tym golu trener Orlando Duarte wziął czas. Poskutkowało. W 11. min Sandrihno zagrał do Rafała Franz, a nasz pivot zdobył kontaktową bramkę. Gra się wyrównała, lecz w ostatnich sekundach pierwszej połowy zabrakło niebiesko-czerwonym koncentracji. Paweł Budniak po raz trzeci zmusił Widucha do kapitulacji.

Gliwiczanie po przerwie ruszyli do odrabiania strat, jednak podobnie jak w pierwszej niewiele z tego wynikało. Gości umiejętnie się bronili i szukali okazji do kontr. W 35. min miejscowi, za sprawąKubiaka, podwyższyli na 4:1. Duarte zareagował wprowadzeniem lotnego bramkarza i manewr się powiódł, bo 30 sekund później, po zagraniu Ixemada Cabrerry – Marek Bugański zdobył drugiego gola dla Piasta. Ledwie minutę później było już 3:4. Tym razem Allyson Amantes podał do Cabrerry i Hiszpan pokonał Bartłomieja Nawrata. W 39. minucie bielszczanie złapali piąty faul, a po chwili Jan Janowsky brutalnie powalił Sandrihno i Piast miał przedłużony rzut karny. Piłkę na 10. metrze ustawił Dominik Wilk, uderzył mocno, ale trafił wprost w Nawrata. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się. Futsalówkę przejął Marek, który skierował ją do pustej bramki, pieczętując zwycięstwo Rekordu.

Piast miał okazję w ten weekend do powiększenia przewagi nad Constractem, ale ich niedzielny mecz z Teamem Lębork w Arenie został odwołany. W zespole  z Pomorza pojawił się koronawirus. 

Piast Gliwice: Michał Widuch, Łukasz Bogdziewicz- Marek Bugański, Dominik Solecki, Mateusz Mrowiec, Rafał Franz, Michał Rabiej, Allyson Amantes, Dominik Wilk, Ixemad Jose Cabrera, Sandrinhio, Sebastian Szadurski. 

W środę 31 marca niebiesko-czerwoni zagrali pierwszy z dwóch zaplanowanych pojedynków półfinałowych Pucharu Polski z Cleareksem Chorzów. Gliwiczanie wygrali 4:1.

Wiszą na stryczku

P.A. Nova ma już tylko teoretyczne szanse na uratowanie się przed spadkiem. Do końca rozgrywek pozostało 7 kolejek, a gliwiczanie do bezpiecznego miejsca tracą aż 12 punktów. Niestety, nic nie wskazuje na to, by nagle zaczęli systematycznie wygrywać, tym bardziej, że w sobotę przegrali po raz 21. w tym sezonie, ulegając u siebie 1:4 Acanie Orłowi Jelcz-Laskowice. Goście od samego początku dominowali na boisku i już w 6. minucie za sprawą Jakuba Kąkola prowadzili 1:0. Po przewie ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. W 32. min gliwiczanie zdobyli gola kontaktowego (Patryk Widuch). Minutę później Arkadiusz Szypczyński strzelił trzecią bramkę dla gości, a wynik spotkania ustalił ponownie Kąkol, kompletując hat tricka. 

P.A. Nova: Ilya Hremza, Dawid Barteczka – Łukasz Borkowski, Filip Marton, Amadeusz Pasierb, Jakub Borkowski, Maciej Małek, Moises Espilio, Patryk Widuch, Szymon Zaczkowski, Patrik Zatović.

Andrzej Sługocki


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj