Kolejnym cyklem koncertów zaplanowanych przez Fundację Integracji Kultury w CK Jazovia. Dyrektor artystyczny festiwalu Krzysztof Kobyliński wraz z zespołem zapewnia nam, jak zwykle, radosny nastrój i dobre emocje. Formuła imprezy ewoluuje, ale muzyczne atrakcje – zgodnie z tradycją – gwarantowane.
Filharmonia, młodsza siostra PalmJazzu, cały czas się zmienia. Dotychczas przewalała się nad naszym głowami niczym wiosenno-letnie tornado w dwóch odsłonach, a obfitość koncertów sprawiała, że – chcąc za nimi nadążyć – słuchacz rezygnował z innych aktywności na rzecz życia muzyką. W tym roku Filharmonia stąpa spokojniej, drobiąc z wdziękiem kroki: dwa koncerty w marcu, pięć w kwietniu, cztery w maju, dwa w czerwcu i jeden w lipcu. Program nie mniej ciekawy, ale podany w mniejszych porcjach, co sprawia, że można spokojniej smakować poszczególne występy i bez większych problemów wpasować je w rytm codziennych zajęć.

Zaczynamy od Aimée Alle Quartet (28 marca), koncertu wokalistki jazzowej specjalizującej się w standardach i bossa novie. Do własnych kompozycji Aimée tworzy znakomite, autorskie teksty, które podbijają publiczność w USA i Europie, przyciągając uwagę coraz liczniejszego grona fanów. Aranżowała już swoje kompozycje na potrzeby kina i telewizji i występowała z wieloma gwiazdami, a w Gliwicach pojawi się w towarzystwie własnego kwartetu. 

30 marca kolejny kwartet, powołany do życia przez Lorenza DeFintiego, pianistę i keyboardzistę, poprowadzi nas slalomem pomiędzy jazzem a muzyką nowoczesną. Znany ze znakomitej techniki i niezwykłej ekspresji muzyk współpracował już z J. Greggiem, D. Freemanem, T. Robinsonem, Ernestico Rodriguezem i Aleksem Acuną. Jego album „Beyond the Desert” nagrany z Acuną i Erikiem Marienthalem okrzyknięto przebojem electric jazzu, dzięki czemu De Finti stał się twarzą Yamaha Keyboards i odbył serię koncertów po Europie w ramach The Yamaha Band. Obecnie, po wydaniu albumów „Groove Connection” i „Colours of Life”, komponuje też dla sieci telewizyjnych, prowadzi programy radiowe i koncertuje. U nas wystąpi ze Stefanem Dall’Orą (bas), Gendriksonem Mena Diazem (trąbka) i Markiem Castiglionim (perkusja). 

Kwiecień zacznie się w Filharmonii od Piano Day, w którym rozwiną skrzydła, prezentując swój talent: Mateusz Gawęda (nagrodzony w 2015 roku w konkursie na Indywidualność Jazzową i nominowany w 2017 do Fryderyka) oraz Paweł Kaczmarczyk (znany na całym świecie pianista i kompozytor, laureat licznych nagród i wyróżnień, autor sześciu świetnych albumów). 

Cztery dni po pianistach – czas na podwójny koncert: 9 kwietnia najpierw wystąpią Sax &Crime (o 18.00), a potem Jazz Band Ball Orchestra (o 21.00). Sax&Crime przedstawiają się jako duet tworzący kabaretowy funky rock. Trzydziestoletnia działalność sceniczna nie odebrała im świeżości i wrażliwości, a saksofonowa liryka Haralda Krautera rewelacyjnie zgrana z bezlitosną gitarą Thomasa Vigla wciąż na nowo definiuje ich wzajemne relacje sceniczne, podejmując niełatwe próby opisania świata dźwiękami, równie dalekie od patosu, jak i cynizmu. Jazz Band Ball Orchestry nie trzeba nikomu przedstawiać: piąta dekada aktywności scenicznej, swing ożeniony z rhythm and bluesem, pasja paradoksalnie połączona z twórczym dystansem wobec tradycji oraz rzesze fanów w Europie i za oceanem. Punkt obowiązkowy tegorocznej edycji festiwalu. 

Po przeszło dwutygodniowej przerwie umili nam wiosnę kolejny podwójny koncert: 26 kwietnia w Jazovii stanie na scenie najpierw Ilona Cudek Jazz Trio, a potem Sidney Polak. Ilona Cudek to mieszkająca w Niemczech gliwiczanka, wspaniała, niezwykle wszechstronna skrzypaczka, a w ramach tria wystąpią wraz z nią Manfred Manhart (pianista jazzowy) i Bernard Seidel (kontrabasista). Troje wykonawców ma bogaty dorobek koncertowy (zarówno w zakresie jazzu, jak i muzyki klasycznej), a połączyła ich miłość do gorących rytmów, tanga i jazzowej swobody improwizacyjnej. Gliwicki koncert tria splecie w jedno klasyczne inspiracje i latynoski ogień, gwarantując słuchaczom wyjątkowe emocje. 

Wszyscy kojarzą kolejną gwiazdę kwietniowego wieczoru, znanego z albumów „Cyfrowy świat” i „Sidney Polak” muzyka, kompozytora, tekściarza i producenta Jarosława Polaka, którego działalność artystyczna rozwija się dwoma równoległymi drogami: przez lata był perkusistą zespołu T.Love i tworzył własną muzykę, łącząc reggae z hip-hopem oraz folkiem. Na koncercie na pewno nie zabraknie ani utworów z ostatniego albumu Polaka „3”, ani dobrze znanych przebojów, takich jak „Otwieram wino” czy „Chomiczówka”, wykonywanych przez czteroosobowy skład zespołu. 

W maju w ciągu dwóch dni usłyszymy aż cztery koncerty. Na pierwszy ogień (12 maja) pójdzie młode niemieckie trio First Circle (Victor Fox, Roger Kintopf i Felix Ambach), które wywołało już spore zamieszanie na rodzimym rynku, zdobyło wiele nagród i wydało dwa interesujące albumy. Po nich – dla odmiany – muzykę dojrzalszą i bardziej zmysłową wykona Alba Plano ze swoim kwartetem. Mieszanka jazzu i neosoulu podszyta fascynacją hip-hopem łączy się w śpiewie Alby z inspiracjami płynącymi od Niny Simone, Jill Scott i Bekki Stevens, a jej ciepły i pełen wyrazu głos o wspaniałej barwie wszędzie budzi zachwyt publiczności. 

Dwa dni później (14 maja) swoją magię roztoczy przed nami Zicla Duo (Cao Thanh Lan i Gregor Siedl). Oryginalne zestawienie cytry (Lan) i klarnetu (Siedl) przefiltrowane przez nowoczesną technikę (sampler) to coś więcej niż muzyka. Jak twierdzą sami wykonawcy, ich projekt – wychodząc od połączenia elektroniki z ludowością – zmierza w stronę teatru muzycznego i sztuki dźwiękowej. Gdy scenę opuszczą muzyczni eksperymentatorzy, wkroczy na nią formacja legendarna: jazz-rockowe Laboratorium, które zrewolucjonizowało polski jazz w latach 70. W 2006 roku zespół wznowił działalność po długiej przerwie, ponownie bijąc rekordy popularności i święcąc sceniczne triumfy, a w Gliwicach wystąpi w składzie: Janusz Grzywacz (klawisze, lider), Marek Stryszowski (saksofony, wokal), Krzysztof Ścierański (gitara basowa) i Marek Raduli (gitara). 

Czerwiec urozmaicą występy Crystal Monée Hall i Roberto Bonatiego (10 i 15 czerwca). Crystal jest utalentowaną autorką tekstów i piosenkarką, która powaliła publiczność przebojową mieszanką bluesa, jazzu, soulu i R&B, a – idąc za ciosem – robi karierę nie tylko przemyśle muzycznym, ale i filmie. Jej głos, talent i ekspresja wzbudzą pewnie w Jazovii entuzjazm nie mniejszy niż za oceanem. 

Drugi czerwcowy koncert da nam wgląd w muzyczne konstrukty Roberta Bonatiego – kontrabasisty, kompozytora i literaturoznawcy. To niezwykłe połączenie każe się spodziewać, że usłyszymy utwory, które – wychodząc od jazzu – będą budować nowy dźwiękowy język, komunikujący publiczności emocje i sensy w bardziej bezpośredni, magnetyzujący sposób. O dziwo, recenzje podkreślają nie nowatorstwo, a przystępność i popularyzatorski charakter tej muzyki. 

Tegoroczną Filharmonię zakończy występ czarnego konia zeszłorocznej edycji imprezy, The Elmhurst College Jazz Band, który tak spodobał się widzom, że porwał wszystkich do wspólnej zabawy i był bardzo ciepło wspominany. Zespół ten występował już na całym świecie, zbierając laury na najbardziej renomowanych festiwalach (Montreux, Rotterdam, Perugia) i grając z największymi sławami jazzu, takimi jak Clark Terry, Lee Konitz, Randy Brecker czy Dee Dee Bridgewater. Dynamiczni, pełni energii i zapału młodzi muzycy dali już dowody, że potrafią sprostać najbardziej wyśrubowanym wymaganiom, a 12 lipca zagrają dla nas po raz drugi, tym sympatycznym akcentem kończąc kolejną edycję wiosenno-letniego cyklu koncertów. 

Festiwal „Filharmonia – muzyka w Jazovii” został dofinansowany ze środków Miasta Gliwice.

Eve Sand 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj