W ostatniej kolejce podopieczni Klaudiusza Hirscha pokonali Acanę Orzeł Jelcz Laskowice 4:0.     
W zasadzie wszystko w Futsal Ekstraklasie było rozstrzygnięte przed ostatnią kolejką, dlatego sporo osób twierdziło, że spotkania będą miały charakter czysto towarzyski. 

Mimo to Piast i Acana podeszły do meczu z pełnym zaangażowaniem. Gliwiczanie chcieli zakończyć rozgrywki na piątym miejscu, a do tego potrzebny był przynajmniej remis. Orły walczyły zaś, by przekroczyć liczbę 50 zdobytych punktów.
      
Początek należał do przyjezdnych. Bardzo aktywny był Adriano Foglia. Brazylijczyk z włoskim paszportem, mistrz Europy i medalista mistrzostw świata, oddawał średnio dwa strzały na minutę. Pewnie jednak bronił Maciej Rozmus – golkiper Piasta łapał wszystkie uderzenia. 

Dominacja gości została przerwana w 8. minucie, gdy Sergio Parra uderzył z dystansu, ale Noel Charrier zdołał wybić na róg. Był to moment zwrotny. Potem Victor Andrade próbował przerzuć piłkę w poprzek boiska, ale przejął ją Parra i sam zdecydował się na rajd, zakończony celnym strzałem. Piast objął prowadzenie. 

90 sekund później Michał Grecz zagrał z rzutu rożnego do Przemysława Dewuckiego, który uderzył bez przyjęcia. Futsalówka minęła bramkarza, ale Grycz dopadł do niej raz jeszcze i wpakował do siatki. Potem z autu do Dewuckiego podał Marek Bugański. Będąc w sytuacji sam na sam, nasz zawodnik ponownie zmusił do kapitulacji Charriera. 
     
Od początku drugiej odsłony nadal dominował Piast – imponował przede wszystkim grą w defensywie, pewnie bronił Rozmus. Było jasne, że goście nie są w stanie wygrać. Gliwiczanie byli pewni siebie i spokojni, co przełożyło się na czwartego gola, chyba najładniejszego w tej kolejce. 

Akcję rozpoczął Dewucki. Zagrał do Mateusza Omylaka, który posłał górną piłkę do Bugańskiego, a ten, głową, umieścił ją w bramce. Tym golem Piast przypieczętował swoje zwycięstwo. 

43 zdobyte punkty pozwoliły zakończyć rozgrywki na pewnym piątym miejscu, czym gliwiczanie powtórzyli wynik z poprzedniego sezonu.

Foto: Irek Dorożański 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj