Dziesiątki maszyn, setki godzin pracy, tysiące kilogramów śmieci. Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach zakończył doroczne pozimowe sprzątanie ulic i chodników. Za wiosenne porządki wziął się również Miejski Zarząd Usług Komunalnych. Czy zamiatarki dotarły jednak wszędzie?
Pozostałości po zimie na ulicach uprzątało aż sześciu wykonawców. Były to te same firmy, które dbały o utrzymanie dróg w trakcie śniegów i w ramach tego samego zlecenia.
Maszyny sprzątające pracowały przez pierwsze dwa tygodnie marca. W tym czasie z nawierzchni dróg, chodników i przystanków usunięto m.in. piasek, sól i liście, a z przydrożnych terenów - śmieci.
Z informacji wykonawców wynika, że śmiecimy na potęgę. Można za nimi przyjąć, że w ciągu zaledwie paru miesięcy na ulice i pobocza trafiło kilkadziesiąt ton odpadów.
A według nich ilość ta wzrasta z roku na rok. W 2017, każdego dnia, tylko z miejsc przydrożnych zbierano ok. 800 kg nieczystości. W ubiegłym roku było to już 1200 kg, czyli nastąpił aż 50-procentowy wzrost!
- Sporą część zebranych pozostałości, zwłaszcza ze znajdującej się w pasach drogowych zieleni, stanowią odpady komunalne: butelki i puszki po napojach, opakowania gastronomiczne, opony czy nawet meble – informuje Jadwiga Jagiełło -Stiborska, rzecznik ZDM.
W sumie posprzątano 472 kilometrów ulic, o łącznej powierzchni blisko 4,5 mln metrów kwadratowych oraz chodniki o powierzchni 830 tysięcy metrów kwadratowych.
Maszyny zamiatające i myjące pojawiły się również na chodnikach oraz alejkach parków i skwerów, za które odpowiada MZUK.
- Szczególnie starannie porządkowane są place zabaw. Chcemy, by były w jak najlepszym stanie przed sezonem. Słoneczne dni, a wraz z nimi czas zabaw na świeżym powietrzu, zbliżają się wielkimi krokami – przekazuje Iwona Janik, rzecznik prasowy MZUK.
Ta instytucja, inaczej niż drogowcy, przeprowadza wiosenne porządki w ramach rutynowych działań, bez specjalnej akcji.
- Prace prowadzone są na bieżąco i sukcesywnie. W pierwszym rzędzie posprzątane zostaną parki, skwery i place zabaw. Nie zapominamy jednak o boiskach, alejkach i chodnikach – mówi Janik.
W Gliwicach nie brakuje jednak miejsc przeczących tezie, że służby miejskie zadbały o czystość i porządek po zimie. Powstaje pytanie, czy wielkie porządki dopiero do nich dotrą, czy może ominą?
(pik)
Komentarze (0) Skomentuj