Kruszą się plany dotyczące budowy kolejnych odcinków obwodnicowej trasy Gliwic. 
                                                   
Czy budowa obwodnicy południowej ruszy po zimie? Znak zapytania pojawił się w związku z przetargiem na inwestycję. Zgłoszone oferty są sporo droższe niż zakładano. Z kolei rozpoczęcie realizacji odcinka zachodniego już od sierpnia blokuje urząd zamówień publicznych. Budowa odcinka w rejonie Sowińskiego nie może ruszyć z powodu protestu mieszkańców. Kiedy wreszcie powstanie obwodowa trasa Gliwic?    

Obwodnica południowa pełni ważną rolę w planach nowego układu komunikacyjnego miasta. Wraz z częścią zachodnią tworzy ring wokół centrum, w uzupełnieniu do obwodnicy autostradowej (drogi A1 i A4) dla połączeń tranzytowych. Docelowo połączenie Rybnicka – Pszczyńska ma liczyć blisko 4 km długości.

Od kilku miesięcy działa pierwszy z elementów trasy, rondo turbinowe przy ul. Bojkowskiej. W następnej kolejności zaplanowano budowę odcinka Bojkowska – Pszczyńska. Wykonanie połączenia wymagać będzie przebudowy 400-metrowego odcinka Bojkowskiej, budowy nowego łącznika (o długości 900 metrów) Bojkowskiej z Okrężną po południowej stronie osadników, przebudowy południowej części ul. Okrężnej (700 m) oraz budowy następnego ronda turbinowego na zachód od skrzyżowania ulic Okrężna i Pszczyńska. Koszty inwestycji oszacowano na 44 mln zł. 

Otwarcie nowej drogi zaplanowano na wrzesień 2020 r. Aby tak się stało, prace powinny rozpocząć się jak najszybciej. Tymczasem szyki miasta mogą popsuć  oczekiwania finansowe wykonawców. 

Firmy  uczestniczące w przetargu Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach chcą dużo więcej, niż spodziewał się inwestor. Przedsiębiorstwo Drogopol-ZW z Katowic zaproponowało kwotę 54 mln zł, a konsorcjum Eurovia Polska  i PRUiM Gliwice – blisko 53,5 mln. Aby dotrzymać planu, miasto musiałoby  dołożyć ok. 10 mln. W przeciwnym razie czeka kolejny przetarg i odłożenie inwestycji w czasie. 

Na włosku wisi też budowa kolejnego z odcinków obwodnicy. Chodzi o ponad trzykilometrowy odcinek od ul. Daszyńskiego do Rybnickiej.  Miasto pozyskało unijną dotację z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, która pokryje 85 proc. kosztów budowy. 

Połączenie, o wartości blisko 83 mln zł, ma być gotowe do końca 2019 r. To już raczej nieaktualny termin. Inwestycję, której wykonawca teoretycznie znany jest od sierpnia, trzyma w miejscu postępowanie w urzędzie zamówień publicznych. Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym prezydenta Gliwic, to rutynowe działanie, stosowane obligatoryjnie w związku z inwestycjami tego rzędu wartości. 

Kolejny  termin upłynął bez rozstrzygnięcia 30 listopada, następny wyznaczono na 4 grudnia. Nadal brak rozstrzygnięcia. 

Na szczęście do tej pory opieszałość UZP nie doprowadziła do unieważnienia wyników przetargu.  Wykonawca za każdym razem godzi się przedłużać (obecnie jest to koniec grudnia) okres związania ofertą. Pytanie, na jak długo starczy mu cierpliwości.  

Dla pełnego obrazu perturbacji, jakie przechodzi (miejmy nadzieję - chwilowo) sztandarowa inwestycji miasta, wspomnijmy, że z powodu protestu mieszkańców realizacji nie może się doczekać odcinek między ulicami Sowińskiego i Daszyńskiego.

Docelowo obwodnicowa trasa miasta stworzy korytarz od drogi krajowej nr 88 aż do ul. Pszczyńskiej. W planach biegnie odcinkami od DK 88 do Daszyńskiego, potem do Rybnickiej (które tworzą część zachodnią), a następnie Pszczyńskiej, przez Bojkowską (obwodnica południowa). 

Na razie powstały jedynie „wyspy”. Po ponad dwudziestu latach od rozpoczęcia prac udało się zrealizować wspomniane rondo przy Bojkowskiej oraz początkowy fragment odcinka zachodniego – 1,5 kilometra trasy od DK 88 do ulicy Sowińskiego. 

(pik)

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj