Padają ryby podczas tarła. Mają charakterystyczne poparzone, czerwone skrzela.
Pierwsze martwe ryby pojawiły się w Kanale Gliwickim 17 kwietnia. To samiczki karasia, szykujące się do tarła. Wcześniej widziane były w dniach 14-16 kwietnia – nic nie wskazywało na to, że nie przeżyją kolejnych kilku dni.
Ich badaniami zajął się dr hab. inż. Bogdan Wziątek z Katedry Biologii i Hodowli Ryb Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który próbuje wyjaśnić przyczyny śnięcia ryb w Kanale Gliwickim i Odrze.
Zdaniem profesora ryby mają poparzone skrzela i żadnych innych oznak chorób. Ich śnięcie poprzedziła piana na wodzie, która 11 kwietnia pojawiła się w gliwickim porcie. 6 dni później widziana była w Bycinie, a ok. 21-22 kwietnia – w Januszkowicach.
Na swoim facebookowym profilu naukowiec alarmuje o kolejnym przypadku śnięcia ryb. 30 kwietnia martwe ryby widziane były na Odrze w okolicy Januszkowic, około kilometra poniżej ujścia Kanału Gliwickiego do Odry.
- Mechanizm bardzo zbliżony jak w zbiorniku Czernica koło Wrocławia, podobne też objawy obserwowane na rybach: uszkodzone skrzela, różowo-czerwonawe zabarwienie na bokach – wyjaśnia Wziątek na facebooku.
29 kwietnia w Opolu zorganizowany został pierwszy Marsz dla Odry. Z powodu braku reakcji Wód Polskich i w związku ze – zdaniem społeczników – niezrozumiałymi tłumaczeniami dotyczącymi powodów śnięcia ryb, również gliwiccy społecznicy wzięli sprawy w swoje ręce. Gromadzą dokumentację i szukają przyczyn zanieczyszczenia wód na własną rękę. Na razie wolą pozostać anonimowi.
aku
Komentarze (0) Skomentuj