To, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Gliwickie Carbo nadal w A-klasie! Widmo spadku zażegnano po dwóch ostatnich spotkaniach sezonu 2017/2018. W meczach ze Zrywem Radonia i Gwarkiem Zabrze zespół z Ostropy zdobył komplet punktów, nie stracił gola, a sam zdobył aż dziewięć bramek.

     
Pomogli też bezpośredni rywale w walce o utrzymanie. Bo w kluczowych meczach Społem Zabrze i Olimpia Pławniowice w ogóle nie punktowały. A że czyniła to ekipa Jerzego Werońskiego, w ostatecznym rozrachunku gliwiczanie uplasowali się na 12. pozycji w tabeli Majer Klasy A. 

– Skąd tak znakomita forma w końcówce sezonu? Bo nareszcie ustabilizował się skład, miałem do dyspozycji najlepszych zawodników, a ci dali z siebie 100 procent zaangażowania, na dodatek błędów nie popełniała defensywa. To wszystko dało taki właśnie efekt – mówi trener Jerzy Weroński. 

W sumie Carbo w całym sezonie zdobyło 29 punktów, wygrywając osiem meczów, pięć remisując, a w 17. schodząc z boiska jako pokonane. Ciut więcej oczek ekipa z Ostropy uzbierała jesienią (16, wiosną - 13). Jednak szkoleniowiec gliwiczan uważa, że mimo wszystko to w drugiej części sezonu zespół był lepszy. 

– Jesienią w niektórych meczach Carbo przegrywało bardzo wysoko. Wiosną już tego nie było. Ponadto w rundzie rewanżowej przegraliśmy mniej spotkań. Uważam, że każdy z piłkarzy zrobił jakiś kroczek do przodu na drodze swojego osobistego sportowego rozwoju – tłumaczy Weroński. 

Ale trener nie będzie już pracował w Carbo. Ostatecznie postawił na ŁTS Łabędy. Bo – przypomnijmy – wiosną prowadził równocześnie te dwie drużyny. Ostatni zespół spadł do okręgówki. 

– Te kilka miesięcy spędzone w Ostropie będę miło wspominał. Myślę, że dołożyłem swoją cegiełkę do utrzymania, a klub przetrwał trudny okres. Wybrałem ŁTS, ponieważ mam tam konkretne zadanie do zrealizowania: szybo wrócić do ligi okręgowej – kończy Weroński.
                                                                    
(błaku)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj