To już ostatni palmjazzowy zestaw weekendowy w tej edycji festiwalu.
Poprzedni tydzień festiwalowych atrakcji otworzył Leszek Możdżer: jak muzyczna kometa zabłysnął grą, erudycją i dowcipem, by później ustąpić miejsca Dave’owi Douglasowi i jego eksperymentalnej trąbce. Powiało ciepłem latynoskich klimatów ( Iberjazz Trio Gutierreza i kwartet Sosy) i surową poezją Północy (w sobotę zagrał duet Trygve Seim/ Frode Haltli, a w niedzielę – gorąco witany Nils Peter Molvaer Quartet). Niedzielny pakiet koncertowy podsumował Wacław Zimpel, który na PalmJazzie pojawił się po raz pierwszy (mamy nadzieję, że – jak wielu innych artystów – jeszcze zawita na gościnną scenę Jazovii!).

Zamykająca festiwal koncertowa wiązanka to trzy dni, od czwartku 14 października do soboty. W czwartkowy wieczór – women power na jazzowo, czyli Sisters in Jazz. Wybitne instrumentalistki z różnych krajów i kultur skrzyknęły się, by łączyć siły w muzyce improwizowanej. Potem czeka nas ciekawy projekt słowno-muzyczny. Muzyka RGG (trio: Ojdana, Garbowski, Gradziuk) i teksty Lema interpretowane przez Roberta Więckiewicza złożą się na całość zatytułowaną „Planet Lem”. Piątek rozpoczniemy z Moniką Borzym, świetną wokalistką o pięknym głosie i ogromnym poczuciu humoru. Trudno o lepszą rekomendację rozrywki niż jej obecność na scenie. Ten dzień zakończymy ze Steve Clarke Trio, zespołem znakomitego basisty jazzowego, który zachwyca słuchaczy i krytyków pełnym tonem i kreatywnością.

Mocnym akcentem końcowym tegorocznego festiwalu będzie koncert pianistki Jekateriny Drzewieckiej, która zagra z towarzyszeniem orkiestry kameralnej Aukso na scenie gliwickiej Areny. W programie koncertu znajdą się m. in. kompozycje: Kilara, Góreckiego i Kobylińskiego (w tym: pamiętna Sagrada Familia, przebój PalmJazzu z 2015 roku) .
PalmJazz Festival został dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice.
(ES)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj