Kokaina, marihuana, broń z tłumikiem oraz amunicja. To wynik przeszukania lokalu 35-letniego gliwiczanina, który już dawno miał siedzieć za kratami. 
                  
Policjanci z drugiego komisariatu ustalili, że w jednym z mieszkań przy ul. Powroźniczej w Gliwicach może przebywać człowiek poszukiwany przez sąd. Kiedy prowadzili obserwację kamienicy, z klatki schodowej wyszedł mężczyzna rysopisem odpowiadający poszukiwanemu. Śledczy natychmiast podeszli do niego i poprosili o dokumenty. 

Mężczyzna nie posiadał ich przy sobie (powiedział, że zostawił w domu) i podał dane, których autentyczność od razu wydała się stróżom prawa wątpliwa. Kazali więc gliwiczaninowi wrócić do mieszkania, gdzie zresztą udali się wraz z nim. Tam podejrzany okazał śledczym dowód osobisty, nie zdążył jednak schować leżącego na stole paszportu.

Drugi dokument nie umknął uwadze kryminalnych – porównali go z dowodem. Wtedy wyszło na jaw, że na zdjęciach w obydwu „papierach” widniała ta sama osoba, lecz jej dane były już inne… Podrobiony okazał się dowód osobisty.

Ustalono, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym, bowiem ma do odbycia półtoraroczną karę więzienia. Policjanci nie pozwolili już opuścić mu mieszkania, a sami zaczęli lokal przeszukiwać. Co znaleźli, informuje sierż. szt. Krzysztof Pochwatka z biura prasowego KMP Gliwice. 

- 417 gramów poporcjowanej kokainy, już w woreczkach, przygotowanej do sprzedaży. Wartość tego narkotyku oszacowano na ponad 80 tysięcy złotych. Do tego gram marihuany. W łazience, w spłuczce, podejrzany schował zaś 89 sztuk amunicji różnego kalibru. Ponadto posiadał w domu broń palną, kaliber dziewięć milimetrów, przystosowaną do użycia tłumika, oraz sam tłumik.

35-latek trafił już do zakładu karnego i usłyszał kolejne zarzuty.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj