Z pomysłem na taką strefę zgłosiły się do Rady Dzielnicy Rowerowe Gliwice. - Jesteśmy zadowoleni z takiej oddolnej inicjatywy, ale chcieliśmy też poznać zdanie mieszkańców w tej kwestii, dlatego przeprowadziliśmy coś na kształt konsultacji, pytając czy taka strefa jest w dzielnicy potrzeba – mówi Michał Byrczek, przewodniczący Rady Dzielnicy Zatorze. I dodaje, że już od dawna trwa dyskusja nad poprawą bezpieczeństwa w dzielnicy. Co do konsultacji, przeważały pozytywne opinie. - Taka też będzie nasza rekomendacja – dodaje Byrczek.

Czy strefa obejmowałaby wszystkie ulice w dzielnicy? - Nie do końca, bo nawet gdyby nie znalazły się w niej przelotowe ulice – Chorzowska, Poniatowskiego, Lipowa, Opolska, dotyczyła by tych, znajdujących się pomiędzy nimi. Te uliczki są wąskie, jest na nich dużo samochodów, znajdują się w okolicach szkół. Jeśli więc ktoś będzie chciał przejechać z jednego końca Zatorza na drugie może nawet nie zauważyć, że pojawiła się tu strefa Tempo 30 – wyjaśnia Tomasz Herud, prezes stowarzyszenia Rowerowe Gliwice.

Ostateczną decyzję podejmie Zarząd Dróg Miejskich, który w tym roku planuje dość sporo inwestycji związanych z wyniesionymi przejściami dla pieszych czy wyniesionymi skrzyżowaniami. Część z nich będzie właśnie na Zatorzu, co dobrze współgra z pomysłem na Strefę Tempo 30. - Trzy wyniesione przejścia będą zlokalizowane na Okrzei, przy szkołach, a my chcemy, żeby tę ulicę objąć strefą Tempo 30 - tłumaczy prezes stowarzyszenia Rowerowe Gliwice.

Dlaczego właśnie Strefa Tempo 30? To jedna z metod tzw. uspokojenia ruchu kołowego w miastach, w miejscach szczególnie niebezpiecznych dla pieszych. W strefie Tempo 30 obowiązuje ograniczenie prędkości pojazdów do 30 km/godz., zmniejszenie prędkości wymusza się m.in. trwałymi elementami umieszczanymi bezpośrednio na drodze. - Wiele uliczek na Zatorzu już jest objętych jakimiś graniczeniami, więc w dzielnicy panuje chaos, bo obowiązują różne prędkości: 50, 30 i 20 - mówi Herud.

 

W Gliwicach jest dość sporo tak uporządkowanych stref, ZDM wdraża je systematycznie. W 2022 roku porządkowane pod tym kątem były na przykład Łabędy.

 

Rowerowe Gliwice chcą obszar Zatorza podzielić na trzy kwartały. Na głównych ulicach będzie obowiązywać prędkość 50 km / h – to min. Chorzowska i Poniatowskiego, na pozostałych – 30 km/h. - Chcemy to po prostu uporządkować i stworzyć spójne zasady - dodaje Herud.

Pojęcie strefa Tempo 30 nie jest nowe. Pierwszy miastem w Europie było niemieckie Buxtehunde, które w już w 1983 roku ograniczyło w ten sposób prędkość pojazdów na swoich ulicach, by zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem pieszych. Taka prędkość bowiem znacznie skraca długość drogi hamowania i piesi są bardziej bezpieczni. Po wprowadzeniu kilka lat później takiego rozwiązania w Londynie zmniejszono liczbę wypadków na miejskich ulicach o ponad 40%.

Pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się w 2010 roku na wprowadzenie stref Tempo 30 był Gdańsk. Dzisiaj strefą Temp 30 objętych jest ponad 60% ulic w mieście. Warszawa docelowo planuje strefą Tempo 30 objąć 2/3 sieci drogowej. Miejscowe ograniczenie prędkości pojazdów do 30 km/godz. występuje na wielu drogach i ulicach w Polsce, ale oficjalne strefy Tempo 30 mają: Gdańsk (Trójmiasto), Warszawa, Katowice, Kraków, Wrocław, Łódź i Poznań. Wprowadzanie stref Tempo 30 to element planowej strategii miast, której celem jest zwiększenie bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów.

Małgorzata Lichecka
 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj