Temat fotoradaru w Sośnicowicach na ulicy Raciborskiej wydaje się być niekończącą się historią. Batalia mieszkańców na czele z radną Rady Powiatu Gliwickiego o bezpieczeństwo - w dalszym ciągu trwa. 
Ulica Raciborska w Sośnicowicach to czarny punkt na mapie powiatu gliwickiego. 
2 krzyże, 14 wypadków w posesji jednego z mieszkańców oraz kilka innych drobnych wypadków, w tym m.in. stłuczenie luster drogowych dobitnie świadczą o feralnym fragmencie drogi wojewódzkiej, gdzie kierowcy nie zdejmują nogi z gazu. 

- Nadmierna prędkość, zbyt wielka pewność za kierownicą, a na dodatek niebezpieczny łuk drogi to efekty aż czternastu wypadków na mojej posesji. Każdy samochód, który uderzy w płot, zawsze wyjeżdża na lawecie, a ogrodzenie jest w większości skasowane – mówi Walter Cieślok, pokrzywdzony mieszkaniec ul. Raciborskiej w Sośnicowicach.  

To jeszcze nie koniec

Choć batalia o bezpieczeństwo trwa dobrych kilka lat, to niewiele w tej kwestii się zmienia, jedynie przybywa coraz więcej krzyży, a to powoduje strach oraz obawę, by bez przeszkód poruszać się po chodniku. 
- To miejsce nie od dzisiaj, ani też nie od wczoraj jest wypadkowe, trwa to już całe lata. Na początku był bój o lustra drogowe, które umożliwiłyby bezpieczniejsze włączenie się do ruchu. Jedno z luster udało się wywalczyć dopiero po pięciu latach – podkreśla Teresa Szymońska radna Rady Powiatu Gliwickiego.    
 
Radna na tym nie poprzestała i dąży do jakichkolwiek zmian, które umożliwią spokojne, a przede wszystkim bezpieczne przemieszczanie się wzdłuż ulicy zarówno dzieci, jak i dorosłych mieszkańców. 
- Dopóki nie zostaną poczynione jakieś realne kroki, by na Raciborskiej było bezpieczniej, mowa, chociażby o barierkach przy chodniku, to ja nie spocznę w swoich działaniach. Czekam na realne efekty, które zadziałają na uczestników drogi. Będę walczyć do końca – podkreśla Szymońska.

Światełko w tunelu

Po licznych wypadkach, interpelacjach oraz apelach mieszkańców - jest szansa na drugi fotoradar w gminie Sośnicowice, a to za sprawą wizji lokalnej. 7 maja br. starosta gliwicki - Waldemar Dombek spotkał się z mieszkańcami oraz radną Rady Powiatu Gliwickiego Teresą Szymońską w sprawie zwiększenia bezpieczeństwa na ul. Raciborskiej.  

- Jestem wstrząśnięty - słysząc te relacje. Trzeba zrobić wszystko, by zwiększyć bezpieczeństwo ruchu w tym miejscu ulicy Raciborskiej. (...) Co prawda jest to droga wojewódzka, a nie powiatowa, więc nasze możliwości są ograniczone, ale dołożę wszelkich starań, by pomóc mieszkańcom – podsumował spotkanie starosta gliwicki Waldemar Dombek.

Po wizji lokalnej starosta postanowił podjąć odpowiednie kroki, by postawić żółtą skrzynkę, która by weryfikowała krewkich kierowców. 
- Ta sytuacja wymaga podjęcia interwencji u policji, która prowadzi listę najbardziej niebezpiecznych miejsc na drogach. Zwrócę się także do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach o postawienie w tym miejscu radaru, by zapobiec dalszym tragediom- dodaje  Dombek.

Czy mieszkańcy już wkrótce będą mogli spokojnie spać, o tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości. 
- Dzięki fotoradarowi w końcu będę mógł bez obaw zamknąć bramę przy mojej posesji, a nie robię tego od dobrych kilku lat. Powód jest prosty - z obawy o życie i zdrowie innych, bowiem klienci, którzy przyjeżdżają do mojego zakładu, staliby na wjeździe, a nie daj Boże - ktoś z impetem by w nich wjechał. Wystarczą już dwa krzyże na tym feralnym odcinku drogi- dodaje mieszkaniec Raciborskiej.
     
(pc)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj