Potrzeba było ludzi z wizją. Ludzi na tyle odważnych, by tę szaleńczą wizję wprowadzić w życie. Ewa i Czesław Sternalowie okazali się takimi właśnie wizjonerami. 10 lat temu wymyślili, że zbudują w Gliwicach marinę i ciężką pracą dopięli swego. Dziś pozostaje zapytać, czy w naszym mieście jest ktoś jeszcze, kto nie popłynął w rejs po Kanale Gliwickim na pokładzie Samby, Rumby lub innej pływającej jednostki?

Teraz historia zatacza koło. W 2012 roku na terenie Centrum Logistycznego powstała przystań. Teraz, staraniem właścicieli Mariny, budowana jest nowa, na polanie przy ul. Kanałowej. W tym, żeby powstała, pomagają mieszkańcy naszego miasta i powiatu. Przebijają przez gąszcz krzaków kolejne dojście do wody, a stamtąd – choćby do Amsterdamu.
W sobotę, 30 kwietnia Marina Gliwice świętować będzie 10 urodziny. Wydarzenie rozpocznie się o godz. 15.00 w starym miejscu rock-zumbą a następnie jogą z Tanecznym Klubem Sportowym 3Arte. Potem nadarzy się okazja do posmakowania tortu urodzinowego. Oczywiście, odbędą się też rejsy po kanale.
A nam pozostaje złożyć życzenia. Marina Gliwice przywróciła Gliwicom dostęp do morza. Niech nasz Neptun zawsze jej sprzyja!

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj