W 26. kolejce FOGO Futsal Ekstraklasy Piast Gliwice wysoko - 9:1 - pokonał beniaminka rozgrywek, Widzew Łódź. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ciągu 11 minut, kiedy mistrzowie Polski zaaplikowali rywalom 5 goli.

Gliwiczanie strzelanie zaczęli już w 2. minucie. Błąd łódzkich defensorów wykorzystał Rafael Cadini. Na 2:0 pięknym technicznym uderzeniem w samo okienko podwyższył w 6. min Jarosław Łebid, któremu asystował Dmytro Sorokin. Ten ostatni miał też udział przy golu na 3:0, który padł kilkanaście sekund później, autorem był Marek Bugański. Czwarta bramka był kuriozalna. W 7. min zawodnik Widzewa – Norbert Dregier - podawał fustalówkę do swojego bramkarza, a ta nieoczekiwanie przeleciała mu pod stopą. Samobója zaliczono golkiperowi gości Maciejowi Nasiłowskiemu, który po chwili został zmieniony. Wynik do przerwy na 5:0 ustalił w 11. min Dominik Śmiałkowski po koronkowej akcji Mateja Fiderska, Viniciusa Teixeiry i Sebastiana Szadurskiego.

Po zmianie stron goście byli bardziej aktywni i dość długo licznie przybyli do Areny Gliwice kibice czekali na kolejne trafienia niebiesko-czerwonych. Dopiero w 30. min akcję Bruno Gracy, Marka Bugańskiego oraz Dmytro Sorokin na gola zamienił ten pierwszy. Na 7:0 w 33. minucie podwyższył Miguel Pegacha. Minutę potem Widzew zdobył honorowego gola (Dregier), ale odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa, Śmiałkowski w kilkadziesiąt sekund dwukrotnie pokonał golkipera gości i Piast okazale zwyciężył 9:1.

Do zakończenia rozgrywek rundy zasadniczej pozostało jeszcze pięć kolejek spotkań. Potem osiem najlepszych drużyn przystąpi do fazy play-off, którego stawką będzie tytuł mistrzowski. Piast zajmuje aktualnie trzecie miejsce w tabeli.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj