Piąty mecz w Statscore Futsal Ekstraklasie i piąte zwycięstwo niebiesko-czerwonych! Tym razem odniesione jednak nie bez kłopotów, bo skazany na pożarcie Słoneczny Stok Białystok pokazał w Arenie Gliwice lwi pazur i długimi minutami dotrzymywał kroku podopiecznym Orlando Duarte. Ostatecznie Piast wygrał 6:4.
Zaczęło się zgodnie z planem, bo już w 82. sekundzie spotkania niebiesko-czerwoni zdobyli gola. Piłkę przejął Mateusz Mrowiec podał ją do Dominika Śmiałkowskiego, a popularny „Dimi” uderzył nie do obrony. Goście próbowali pokonać debiutującego w gliwickiej bramce portugalskiego golkipera Hirama Celso, lecz ten spisywał się bez zarzutu. W 13. minucie gospodarze prowadzili 2:0. Ponownie asystował Mrowiec, a na listę strzelców wpisał się Rodrigo Dasaiev. Dwie minuty później, po kolejnej składnej akcji Piasta, było 3:0. Gola głową, po podaniu Andrieja Baklanova, zdobył Tomasz Czech. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania, które z wysokości trybun obserwowali m.in. prezydent Gliwic Adam Neumann, jego zastępczyni Aleksandra Wysocka i selekcjoner reprezentacji Polski Błażej Korczyński. Prezydent i selekcjoner otrzymali w przerwie meczu pamiątkowe koszulki od prezesa futsalowego Piasta, Krzysztofa Bochenka.

Od początku drugiej połowy białostoczanie zdecydowali się na grę z wycofanym bramkarzem i szybko przyniosło to efekt. W 23. minucie golkipera Piasta pokonał Adrian Citko, a niespełna dwie minuty później Mateusz Łabieniec strzałem z najbliższej odległości zdobył kontaktowego gola. Gliwiczanie na szczęście szybko odpowiedzieli celnym uderzeniem. Dasaiev podał do niepilnowanego Śmiałkowskiego, który mocnym uderzeniem z najbliższej odległości zdobył swoją drugą, a czwartą dla Piasta bramkę. Przyjezdni nie poddali się jednak i dalej grali w przewadze, co w 33. minucie przyniosło im trzeciego gola. Strzałem w okienko z 10 metra popisał się Łabieniec. Piast ma jednak w swoich szeregach świeżo upieczonego reprezentanta Polski - Mateusza Mrowca, który chwilę później pokonał golkipera Słonecznych. Tym razem podawał mu Śmiałkowski. To nie był jednak koniec emocji. Już w 40. minucie grający do końca białostoczanie po raz czwarty złapali kontakt. Gola zdobył Krystian Belzyt. Na szczęście kilkadziesiąt sekund później po raz kolejny Śmiałkowski świetnie obsłużył Mrowca, a ten mocnym strzałem ustalił wynik meczu.

Po pięciu kolejkach Piast ma na koncie 15 punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli. 

Piast: Hiram Celso, Michał Widuch, Jakub Janiszewski– Mateusz Mrowiec, Dominik Śmiałkowski, Rodrigo Dasaiev, Rafael Cadini, Andrey Baklanov, Dominik Wilk, Sebastian Szadurski, Marek Bugański, Tomasz Czech, Patrick Zatović, Maciej Mazur.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj