W niektórych dzielnicach zaparkowanie auta graniczy z cudem. Tym bardziej kierowców złoszczą sytuacje, w których cenną przestrzeń parkingową okupują wrastające w ziemię wraki. Motoryzacyjne trupy nie tylko zajmują, już i tak brakujące, miejsca parkingowe, ale dodatkowo szpecą krajobraz, a nierzadko stanowią zagrożenie dla środowiska. 
W Gliwicach usuwaniem wraków zajmuje się straż miejska, ale w miejscowościach, w których jej nie ma, robi to policja. Niestety, procedura jest długa i zwykle żmudna, dlatego też zdezelowane samochody szybko z ulic nie znikają.

- Ustawodawca, dostrzegając potrzebę zaprowadzenia na drogach niezbędnego porządku, wprowadził przepisy umożliwiające usuwanie z drogi pojazdów, których stan wskazuje, że nie są używane lub zostały pozostawione bez tablic rejestracyjnych – mówi Bożena Frej, kierownik Wydziału Profilaktyki i Komunikacji Społecznej Straży Miejskiej w Gliwicach.
    
Prawo przewiduje dwa przypadki, w których pojazd może zostać wzięty na hol i wstawiony na płatny parking. Pierwszy, gdy samochód nie jest wyposażony w tablice rejestracyjne. Zaopatrzenie go jedynie w nalepkę kontrolną nie uchroni przed usunięciem przez właściwe służby. Jego stan nie musi przy tym być dramatyczny. Wystarczy więc, że właściciel zostawi auto na zimę i przestanie je doglądać, a tablice rejestracyjne padną łupem złodziei. 
   
Drugi przypadek przewiduje możliwość odholowania pojazdu, którego stan techniczny, mimo wyposażenia w tablice rejestracyjne, wskazuje na to, że nie jest używany. To zależy od oceny policjanta czy strażnika miejskiego. 
   
Odholowaniem zagrożone są więc wszystkie auta mocno skorodowane i wyglądające na niezdatne do jazdy, np. pozostawione od dłuższego czasu bez kół, z powybijanymi szybami, bez części karoserii. Odholowany może zostać także zaparkowany w jednym miejscu od dłuższego czasu pojazd, na którym znajdują się np. banery reklamowe. Taki zostaje odwieziony na parking strzeżony, a koszty przewozu oraz dozoru na parkingu obciążają właściciela auta lub jego posiadacza. 
    
Samochód nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia uznaje się za porzucony. Pojazd ten przechodzi na własność gminy. Ta nabywa także własność pojazdu, gdy w ciągu 6 miesięcy od daty usunięcia nie ustalono osoby uprawnionej do jego odbioru. 
   
Jak mówi Frej, gliwiccy strażnicy miejscy prowadzą szereg działań zmierzających do oczyszczenia miasta z zalegających nieużytkowanych samochodów. Najpierw muszą jednak ustalić jego właściciela lub posiadacza, co zwykle nie jest łatwym zadaniem. Jeśli właściciel nie usunie auta (ma na to od 3 do 14 dni), strażnicy mogą zlecić odholowanie. 

Od połowy listopada 2016 r. dzielnicowi straży miejskiej doprowadzili do usunięcia ośmiu pojazdów porzuconych w różnych częściach Gliwic. 
   
Niestety, w przypadku dróg niepublicznych (np. osiedlowych), na których nie opisano stref ruchu, działania strażników ograniczają się wyłącznie do ustalenia właściciela porzuconego pojazdu i próby nakłonienia go do usunięcia wraku na własną rękę. W świetle prawa nic więcej nie da się zrobić. 

(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj