Po ponad dziewięciu latach funkcjonowania baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zmienia lokalizację. Pod koniec tego roku zostanie przeniesiona z Gliwic do Katowic.

LPR przeprowadziło się z Katowic do Gliwic we wrześniu 2007 roku.  Jednostka stała się jednak łakomym kąskiem dla polityków regionalnych PO, toczących co rusz wojenki z władzami Gliwic. Już po kilku miesiącach pojawiły się pierwsze informacje o przenosinach.                   

Dlaczego baza LPR znalazła się akurat w Gliwicach? To konsekwencja decyzji Najwyższej Izby Kontroli z pierwszych lat XXI wieku. Na południu Polski istniały cztery bazy: w Sanoku, Krakowie, Katowicach i Wrocławiu. Według kontrolerów rejony działania krakowskiej i katowickiej nazbyt się jednak nakładały na siebie. Wyliczyli, że pokrywały się one w 45 proc. i powodowały straty zdolności operacyjnych. Sugerowano, by bazę na Śląsku przesunąć nieco dalej na zachód, tak by swoim zasięgiem obejmowała Opolszczyznę. Optymalnym rozwiązaniem okazała się lokalizacja lotniska w Gliwicach. Nie bez znaczenia przy podejmowaniu decyzji okazała się przychylność władz samorządowych naszego miasta oraz rozwiązania komunikacyjne w Gliwicach (węzeł autostrad A4 i A1, perspektywa budowy DTŚ).

Od słów do czynów była bardzo krótka droga i 22 września 2007 roku  oficjalnie uruchomiono bazę Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego (HEMS) w Gliwicach. Wielu przekonywało, że rolę pośrednika w tym transferze pełnił Janusz Moszyński – wówczas wojewoda śląski, a wcześniej wiceprezydent Gliwic.
Minęło jedenaście miesięcy (w międzyczasie Moszyński został odwołany z funkcji) i nieoczekiwanie przypomniały sobie o bazie w Gliwicach nowe władze wojewódzkie.  Marszałek, startujący do sejmiku z okręgu sosnowieckiego Bogusław Śmigielski oraz wicewojewoda Adam Matusiewicz mieli rzekomo optować za – ich zdaniem – bardziej racjonalnym umiejscowieniem LPR. Dowodzili, że skoro w Gliwicach nie ma Specjalistycznego Oddziału Ratunkowego (SOR), lepiej będzie przenieść bazę do Sosnowca, którego szpital św. Barbary taki oddział już posiada.

Na szczęście próby majstrowania przy sprawie, po jej wyciągnięciu na światło dzienne, nagle umilkły. I spokój był przez kilka lat. Kolejny raz zaczęto przebąkiwać o przenosinach w 2015 roku.

- Dowiedzieliśmy się o tym z mediów – przekonuje Jarzębowski. – Minister Zembala mówił, że trzeba sieć LPR zagęścić, zracjonalizować. Ale media argumentowały, że zbyt nowa, gęsta sieć wygeneruje oczywiste straty, bo obszary działania nakładają się na siebie. Helikopter to nie traktor i jego mobilność jest dużo większa niż pojazdu na drodze. Nie przekonywało to jednak autorów pomysłu.

Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, kiedy dowiedział się o sprawie, napisał list do prof. Zembali. Mając na uwadze obszar i ryzyko potencjalnych zdarzeń, logicznie wyliczył panu ministrowi argumenty, które przemawiają za pozostawieniem bazy w Gliwicach (skrzyżowanie autostrad, DTŚ, istnienie podstrefy ekonomicznej –  największego pracodawcy w regionie, lokalizacja „niebezpiecznych” przedsiębiorstw chemicznych – POCH-u, Izo-Ergu, budowa jednej z największych na południu kraju hali sportowej). Prezydent przypomniał też o wydatkach, jakie poniósł samorząd w związku z funkcjonowaniem LPR w Gliwicach, zaproponował dalszą współpracę. Wszystko na nic. Będący „na wylocie” minister nawet nie odpowiedział na ten list.

Nic się nie zmieniło w momencie, kiedy władzę w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość. Ministerstwo zdrowia opublikowało komunikat, w którym napisało, że przeniesienie bazy w obrębie województwa poprzedzone zostało wyczerpującymi analizami i konsultacjami, zarówno z LPR, jaki i władzami lokalnymi.
-To kłamstwo – mówi Jarzębowski. – Nikt się z nami nie kontaktował, nikt nie zabiegał o spotkanie.

Niezależnie od tego wszystkiego Lotnicze Pogotowie Ratunkowe kończy swoją działalność w Gliwicach. Jeszcze w tym roku zostanie przeniesione się na katowickie lotnisko Muchowiec. Lada moment rozpocznie się budowa tymczasowych kontenerowych pomieszczeń dla załogi i hangaru namiotowego dla śmigłowca. – Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w ostatnim kwartale tego roku załoga z Gliwic powinna się przeprowadzić do Katowic – mówi Justyna Sochacka, rzecznik prasowy warszawskiej centrali Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Równolegle budowana będzie docelowa baza. W tym celu skorzystamy z funduszy europejskich.  
(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj