Odkopano część obelisku upamiętniającego Friedricha Jahna, patrona przedwojennego stadionu piłkarskiego w Gliwicach.
Sporych rozmiarów granitowy blok spoczywał w ziemi prawdopodobnie od 1945 roku, kiedy to ówczesne komunistyczne władze Gliwic, w ramach czyszczenia miasta z niemieckich śladów, postanowiły go zakopać. Wydobyto go zaś podczas robót drogowych w alei Przyjaźni, teraz leży na trawniku, nieoczyszczony z błota i ziemi. 

Nie ma żadnych wątpliwości, że to przedwojenny pomnik Friedricha Jahna. Świadczy o tym kształt bryły, umiejscowienie śladów po tablicach, a także zatarte napisy. Przed wojną zdobił jeden ze skwerów u zbiegu Bahnhofstrasse (Dworcowej) i Wilde Klodnitz (Dzikiej Kłodnicy, dzisiejszej alei Przyjaźni).                 

Friedrich Jahn był niemieckim arystokratą, entuzjastą sportu i jego popularyzatorem. Był też postacią kontrowersyjną ze względu na swoje nacjonalistyczne poglądy, choć historycy spierają się o to, wskazując na fakt, że naziści wykorzystywali niektóre z publicznych wystąpień Jahna.  
W 1810 r. wspólnie z przyjaciółmi założył on tajny związek Deutscher Bund, którego celem było wyzwolenie Niemiec spod okupacji francuskiej i zjednoczenie narodowe. Rok później otworzył pierwszy plac ćwiczeń w Hasenheide pod Berlinem. 

Ideę propagowania wychowania fizycznego rozpoczął nieobowiązkowymi spacerami i grami w kręgu uczniów. W latach 1811-13 gimnastykowanie w Hasenheide stało się bardzo popularne, ale już w 1815 roku doszło do sporu Jahna z pruskimi władzami, które bardzo różnie oceniały tę formę aktywności sportowej. Gdy pruskie Ministerstwo Kultury Fizycznej chciało wprowadzić wychowanie fizyczne jako przedmiot wychowawczy w edukacji szkolnej, Jahn traktował „gimnastykę ojczyźnianą” jako istotny przyczynek do urzeczywistnienia swoich narodowych idei.  Bardziej jako przygotowanie do walki wyzwoleńczej, która po wojnie  miała służyć, jak pisał Jahn w swoich rozprawach, „zbudowaniu nowych Niemiec w sercach niemieckich”.  

W 1871 r., po powstaniu Cesarstwa Niemieckiego, zmarłego w 1852 Jahna  gloryfikowano, uznając za herolda narodowego, bojownika o jedność niemiecką pod pruskim przewodnictwem. 

A po pierwszej wojnie światowej doszło do odrodzenia niemieckich towarzystw gimnastycznych i wyidealizowania wizerunku Jahna. W Gliwicach był nie tylko pomnik. Imieniem Jahna nazwano także miejski stadiom piłkarski wybudowany przy Stadtwaldstrasse (Okrzei).    
 
Miasto jeszcze nie wie, co zrobi z odkopanym obeliskiem.
- Nie ma decyzji, gdzie będzie składowany - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta. Ale nie zaprzecza, że jest szansa, by go odnowić i ustawić, np. przy miejskim stadionie. 

Małgorzata Lichecka 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj