Kolejny już raz odsunął się termin oddania śródmiejskiej trasy dla rowerów. Tym razem powodem jest potrzeba wykonania świateł na przejazdach dla jednośladów. Rozwiązanie, które dla miłośników dwóch kółek było oczywistością od początku, to dla inwestora niespodzianka wymagająca prac dodatkowych.
Budowa śródmiejskiego odcinka nowej drogi rowerowej, od ulicy Berbeckiego do Akademickiej, trwa już od wiosny. Pomyliliśmy się, informując miesiąc temu, że da się nią wreszcie przejechać w listopadzie. W tym roku raczej w ogóle nie będzie to możliwe. Otwarcie zaplanowano dopiero na grudzień, a zimowa pora słabo nadaje się na rowerowe wycieczki. 

Mowa oczywiście o formalnym oddaniu trasy. Bo z połączenia, choć teoretycznie w wciąż w budowie, już od lata korzystają na stałe rowerzyści i piesi. I trudno się im dziwić. Bo droga, we fragmencie od ul. Berbeckiego do parku Chrobrego, z równą, asfaltową nawierzchnią, od dawna wydaje się być skończona. Problemy z przejazdem pojawiają się dopiero dalej, na alejkach wśród drzew. 

Choć trasa w dużej części jest gotowa, nadal jako całość oficjalnie pozostaje zamknięta dla ruchu. 

-  Toczą się odbiory cząstkowe, na części odcinków trwają jeszcze prace, niektóre, jak ten między ulicami Zwycięstwa i Dworcową, wymagają poprawek – wyjaśnia Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic. 

Pojawił się również nowy termin oddania drogi. To grudzień 2017. 

– Ujawniła się  konieczność dodatkowego zamówienia na budowę sygnalizacji świetlnej dla przejazdów przez ulice Konarskiego i Częstochowską. To z kolei spowodowało przesunięcie terminu zakończenia prac na 20 listopada – informuje Jarzębowski.

Budowa wlecze się ponad miarę. Grudzień jest „n-tą” datą z kolei. Przypomnijmy, że pierwotnie otwarcie połączenia zaplanowano na lipiec. Mając na uwadze dotychczasowe problemy wykonawcy, którym jest miejskie Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów, z dotrzymywaniem terminów, sukcesem będzie, jeżeli zdąży się z budową przed końcem roku.  

Urzędnicy tłumaczą opóźnienia pracami dodatkowymi. Ale to zbyt łatwe usprawiedliwienie. Niespodziewane trudności na niektórych odcinkach, które usunęło dopiero wzmocnienie ich podłoża, miały miejsce na początkowym etapie inwestycji i nie wyjaśniają przewlekłości dalszego toku, znaczonego parotygodniowymi przerwami. 

Z kolei zwłoki związanej z budową sygnalizacji można było uniknąć, uwzględniając rozwiązanie od początku, o co zabiegali m.in. eksperci z Gliwickiej Rady Rowerowej. Można więc przyjąć, że już od jakiegoś czasu cieszylibyśmy się nową drogą, gdyby nie błędy popełnione w trakcie przygotowań i opieszałość wykonawcy.    

Docelowo nowa trasa rowerowa  połączy centrum z Sośnicą.  Prowadzi od ul. Berbeckiego (wzdłuż ul. Wybrzeże Armii Krajowej), aleją Przyjaźni, ulicami Konarskiego, Akademicką, Kujawską i dalej istniejącym śladem (poprzez ulice Jesienną, Wschodnią, ścieżką przy parku Powstańców Śląskich). Na granicy z Zabrzem połączy się z tamtejszymi drogami rowerowymi. 

Odcinek śródmiejski, między Berbeckiego a Kujawską, liczy 1,5 km. Na jego budowę zaplanowano wstępnie 2,3 mln zł. Cena, za sprawą robót dodatkowych, urosła ostatecznie do 2,8 mln.  

(pik)


       








Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj