- Jeżeli do 12 września nie powstanie parking przy stadionie, podam się do dymisji – mówił żartem, w czerwcu tego roku, Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic. I co?

      
Plac jeszcze nie powstał, rzecznik do dymisji się nie podał, ale inwestycja ma (wreszcie!) szansę na szczęśliwy finał, przed listopadem tego roku. Tak przynajmniej zapewniają miejscy urzędnicy. Otwarcie zbiegłoby się wtedy z szóstą rocznicą powstania stadionu. 

Parking miał być gotowy najpóźniej dwa lata po samym stadionie. Tak zakładał projekt przygotowany w 2010 r. przez niemiecką firmę Bremer A.G. Terminu nie dotrzymano, bo Gliwice nie mogły przekazać terenu. Na początku lat 90. z kilkudziesięcioma osobami podpisano bowiem dziesięcioletnią umowę na dzierżawę gruntu pod ogrody działkowe. 

Termin dzierżawy, po próbach przedłużania, upłynął z końcem 2012. Potem urzędnicy wojowali z częścią działkowców, którzy nie chcieli oddać swoich ogródków. Kiedy z tym problemem się uporano, wynikł kolejny: gmina odstąpiła od umowy z wykonawcą, ponieważ przewidziane przez niego dodatkowe roboty podrożyłby inwestycję o, bagatela, 500 tys. zł.

W nowym przetargu podniesiono wartość zamówienia. W listopadzie 2016 r. podpisano umowę na wykonanie parkingu w systemie „zaprojektuj i wybuduj” z firmą Silesia Invest s.c. Kwota wynosi 1 429 000 zł, a termin zakończenia inwestycji zaplanowano pierwotnie na 12 września br.

- Wykonawca zwrócił się do nas z prośbą o nieznaczną prolongatę tego terminu – wyjaśnia Jarzębowski. - Zgodziliśmy się pod warunkiem, że pierwsze samochody będą mogły wjechać na parking 1 listopada.

Obecnie na placu budowy trwają roboty ziemne, trwa układanie krawężników i nawierzchni z kostki. Oprócz miejsc postojowych pojawią się drogi manewrowe, chodniki, zieleń i oświetlenie. Teren zostanie ogrodzony.

W sąsiedztwie areny miały powstać miejsca dla 165 samochodów. Teraz okazuje się, że plac o powierzchni niemal 6,5 tys. m kw. pomieści niespełna sto aut: 15 autokarów, 79 osobówek i trzy pojazdy osób niepełnosprawnych.

- Zmniejszenie tej liczby to pochodna przepisów dotyczących ilości miejsc na parkingach oraz uwzględnienia postoju dla 15 autokarów – tłumaczy rzecznik prezydenta.    

Parking ma służyć obsłudze meczów  i, poza rozgrywkami, mieszkańcom. Dojazd odbywać się będzie drogą wewnętrzną stadionu, wydzieloną dodatkowym ogrodzeniem.

(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj