Pogromca tyfusu – takim przydomkiem bywa określany prof. Rudolf Weigl (1883-1957), człowiek, który odkrył pierwszą skuteczną szczepionkę przeciw tyfusowi plamistemu.
30 września o godz. 15.00 w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, filii Muzeum w Gliwicach,  spotkanie z jego wnuczką, Krystyną Weigl-Albert, która przybliży postać swego dziadka, przedstawiając nie tylko jego dokonania naukowe, ale także codzienne życie, pasje, hobby oraz różne rodzinne wspomnienia. Spotkanie będzie ilustrowane archiwalnymi zdjęciami, a poprowadzi je Bożena Kubit, autorka cyklu Spotkania z Kresami Rzeczpospolitej.

Prof. Rudolf Weigl, mimo że urodził się jako Austriak na Morawach, Polskę, dzięki ojczymowi Polakowi, traktował jak ojczyznę. Zarówno jego praca, jak i życie były niezwykłe. Z Moraw przeniósł się do Jasła i Stryja, a następnie zamieszkał we Lwowie, gdzie ukończył studia przyrodnicze na tamtejszym uniwersytecie. Postanowił poświęcić się pracy naukowej i pozostał na lwowskiej uczelni, w 1920 r. uzyskując tytuł profesora. Prowadził laboratorium, w którym pracował nad pierwszą szczepionką przeciw tyfusowi plamistemu, od wieków jedną z najgroźniejszych chorób ludzkości. Jego epokowym wynalazkiem było wykorzystanie owadów – wszy – do produkcji nowatorskiej szczepionki.
W okresie międzywojennym prof. Rudolf Weigl leczył chorych na tyfus nie tylko w kraju, ale także m.in. w Abisynii, gdzie pomagał w opanowaniu epidemii. Natomiast w Chinach, dzięki jego szczepionce, uratowano życie wielu misjonarzy i tysiąca Chińczyków. Do Instytutu Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami przyjeżdżali naukowcy z całego świata, by poznać i pozyskać nową szczepionkę.

W czasie II wojny światowej, podczas niemieckiej okupacji Lwowa, nie wyparł się swojej przybranej polskiej ojczyzny. Kategorycznie odmówił wpisania go na niemiecką listę narodowościową, odpowiadając: „Człowiek raz na całe życie wybiera sobie narodowość. Ja już wybrałem”. Na niemieckie groźby odpowiedział: „Jako biolog znam zjawisko śmierci i często myślę o śmierci, bo życie stało się takie smutne i beznadziejne. Możecie mi więc zrobić przysługę i mnie zabić, albo musicie akceptować jako polskiego profesora narodowości polskiej”.
Niemcom zależało na produkcji szczepionek, dlatego pozwolili profesorowi kontynuować pracę. A on, prowadząc instytut i produkując szczepionki dla Niemców, jednocześnie, z narażeniem własnego życia, ocalił tysiące ludzi, zatrudniając ich jako karmicieli wszy: profesorów, przedstawicieli inteligencji lwowskiej, członków ruchu oporu. Wśród nich byli m.in. poeta Zbigniew Herbert, pisarz Mirosław Żuławski, matematyk Stefan Banach, ojciec polskich geografów Eugeniusz Romer, literaturoznawca Stefania Skwarczyńska, matematyk Bronisław Knaster, wybitni polscy mikrobiolodzy Henryk Meisel, Zbigniew Stuchly, Jan Starzyk, Stefan Kryński i wiele innych osób.

Za swe osiągnięcia naukowe był kilkakrotnie nominowany do Nagrody Nobla, której jednak nigdy nie otrzymał – najpierw z powodu sprzeciwu Niemców, później, już po wojnie, polskich władz komunistycznych. Był natomiast uhonorowany najwyższym odznaczeniem papieskim – Orderem św. Grzegorza Wielkiego i wieloma innymi odznaczeniami. Pośmiertnie – w 2003 r. – przyznano medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów w czasie wojny.

Wstęp na spotkanie wolny, liczba miejsc ograniczona.


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj