Gliwiccy harcerze pomagają policji w „plakatowaniu”. Młodzi ludzie bezinteresownie poświęcają swój czas, by ostrzegać mieszkańców przed oszustami.

Ponieważ w naszym mieście oraz gminach powiatu nadal pojawiają się złodzieje działający metodami „na wnuczka”, a ostatnio szczególnie popularna stała się metoda „na policjanta” lub „oficera CBŚ”, gliwiccy stróże prawa postanowili działać. Co nie znaczy, że nie działano wcześniej. W mediach non stop pojawiają się policyjne apele i ostrzeżenia, skierowane i do ludzi starszych (to oni najczęściej padają ofiarami), i młodych, którzy powinni swoich rodziców, dziadków czy sąsiadów – seniorów o niebezpieczeństwie przestrzegać. Niestety, mimo to oszuści zbierają w naszym rejonie żniwo. Ba, na ich metody nabierają się nawet osoby, które ostrzeżenia słyszały. 

Dlatego dwie policjantki z wydziału prewencji gliwickiej komendy miejskiej, asp. szt. Katarzyna Wosik i asp. szt. Aneta Sokalla, wymyśliły sposób inny. Mają nadzieję, że tym kanałem wreszcie uda się do świadomości gliwiczan dotrzeć. Zaprojektowano plakat z czytelnym dla seniorów przesłaniem: „Nie pozwól się oszukać. Pamiętaj, policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy.” Teraz trwa akcja plakatowania. 

Policji postanowili pomóc harcerze z Hufca ZHP Ziemi Gliwickiej. Młodzi ludzie włączyli się w akcję bezinteresownie. Poświęcają swój wolny czas i wieczorami odwiedzają bloki oraz kamienice, by zawieszać w klatkach schodowych ostrzeżenia. Wraz ze stróżami prawa uświadamiają w ten sposób, jak działają złodzieje.

- Każdy, kto w swoim otoczeniu ma seniora, doskonale wie, jak wiele czyha na niego niebezpieczeństw. Wiedzą to także harcerze z Hufca ZHP Ziemi Gliwickiej, więc postanowili pomóc funkcjonariuszom policji w kampanii, której odbiorcami są właśnie seniorzy – mówi phm. Patryk Rempała, komendant hufca. 

Siedem drużyn rozwiesiło już plakaty na terenie swojego działania. Drużyna „Szarotka” plakatowała budynki przy ul. Pszczyńskiej i Kochanowskiego, „Stokrotki” - przy Jagiellońskiej, Konarskiego oraz Skłodowskiej, „Knieje” – przy Jasnej oraz ul. ZWM, „Huragan” – Nowym Świecie, Słowackiego i Sobótki, „Lukarna” - przy ul. Góry Chełmskiej, „Szarotki” – w budynkach na osiedlu Sikornik, zaś „Żeremia” – na osiedlu Kopernika. 

- Dla każdego harcerza bardzo ważna jest służba, także ta na rzecz środowiska lokalnego. Jednak, by praca gliwickiej policji oraz harcerzy nie poszła na marne, potrzebna jest też pomoc mieszkańców. Wszyscy pomóżcie więc uświadamiać seniorów, jak nie zostać ofiarą oszustwa – zachęca phm. Rempała.

A nadkomisarz Marek Słomski, oficer prasowy KMP, dziękuje harcerzom za pomoc. 
- To naprawdę wspaniała młodzież. Rodzicom można tylko pogratulować takich dzieci. W dobie zamykania się w czterech ścianach i życia w wirtualnym świecie sieci społecznościowych ci młodzi ludzie angażują się w realną pomoc. Widać, że chcą mieć wpływ na to, co się dzieje wokół i zmieniać rzeczywistość na lepsze – mówi nadkom. Słomski.

Plakaty, jakie rozwieszają drużyny, ostrzegają, ale i informują o sposobie działania przestępców. A działają oni tak: najpierw dzwonią do ofiary, przekonują, że są jej krewnym (np. wnuczkiem) i proszą o pożyczkę pieniędzy. Potem telefon dzwoni ponownie, a osoba dzwoniąca jest już rzekomym policjantem, informującym, że przed chwilą kontaktowali się oszuści, a policja jest już na ich tropie. „Oficer” prosi więc ofiarę o przekazanie gotówki wskazanej osobie tak, by móc złapać ją na gorącym uczynku. 

Plakat wskazuje, że tego typu telefony pochodzą zawsze od oszustów i złodziei. Poleca też, by od razu się rozłączyć, zadzwonić do kogoś bliskiego i obowiązkowo powiadomić policję.   

Niestety, te telefoniczne oszustwa mają miejsce codziennie. Nawet, gdy osoby starsze o nich wiedzą, gdy tylko następuje próba wyłudzenia, dają się oszukać, tracąc przy tym dorobek całego życia.

(sława)


FOTO
W piątek, 25 listopada, plakaty rozwieszano m. in. na osiedlu Kopernika. Tu działali harcerze z drużyny Żeremia. 









Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj